English
русский
Українська

Trending:

"Rosjanie nie kontrolują już morza": DIU ujawnia szczegóły kampanii na Morzu Czarnym. Wideo.

Siły specjalne DIU opowiadają o lądowaniu na przylądku Tarkhankut i "wieżach Bojki"

Morze Czarne jest piętą achillesową Rosji. Świadczą o tym udane operacje specjalne wywiadu obronnego Ukrainy, polegające na wylądowaniu sił specjalnych na przylądku Tarkhankut i zwróceniu wież Bojko pod ukraińską kontrolę. Ukraińscy oficerowie wywiadu czują się pewnie na Morzu Czarnym i deklarują, że Rosja już go nie kontroluje.

Oficerowie wywiadu DIU prowadzący operacje na Morzu Czarnym ujawnili szczegóły swoich kampanii morskich w nowym filmie projektu Ukrainian Witness. Obiecują, że zrobią wszystko, aby przywrócić Krym do domu.

Zwiadowca o pseudonimie Tymur, który dowodził operacją Tarkhankut, oraz dowódca jednostki sił specjalnych Bractwa o pseudonimie Borgeza opowiedzieli o swoich doświadczeniach.

Powrót "wież Bojki"

''Rosjanie nie kontrolują już morza'': DIU ujawnia szczegóły kampanii na Morzu Czarnym. Wideo.

Operacja rozpoczęła się w nocy. Według Borgezy, siły specjalne jego jednostki poruszały się na gumowych łodziach i skuterach wodnych, co utrudniało ich wykrycie.

"Morze Czarne jest bezpieczne w nocy, wróg jest tam bezradny. Otwarte morze to ogromny obszar, bardzo trudno go przeskanować... Morze jest bardzo duże i bardzo trudno jest cokolwiek zobaczyć. Znalezienie i obliczenie celu jest prawie niemożliwe, ponieważ baterie dronów nie mają wystarczającej mocy" - powiedział Borgesa.

Następnego dnia o świcie rosyjskie lotnictwo zaczęło namierzać ukraińskie siły specjalne, ale bezskutecznie.

"Pracowali bardzo ciężko, ale bezskutecznie" - dodał Borgeza.

Według niego, ponieważ operacja była zakrojona na szeroką skalę, na morzu znajdowało się wiele łodzi, a sama bitwa była prawdziwą bitwą morską, podczas której siły specjalne próbowały trafić w samoloty wroga za pomocą przenośnych systemów obrony powietrznej.

''Rosjanie nie kontrolują już morza'': DIU ujawnia szczegóły kampanii na Morzu Czarnym. Wideo.

"Otworzyli ogień do samolotów za pomocą przenośnych systemów obrony przeciwlotniczej, zabrali je ze sobą na łodziach, aby popłynąć na pomoc innym łodziom.... Bardzo trudno jest strzelać do samolotów i prawie niemożliwe jest trafienie z MANPADS, ale to przeraża pilotów i uciekają. Strzelali do samolotów z wież. Samoloty próbowały zniszczyć nasze łodzie, ale im się nie udało" - powiedział Borgeza.

Według zwiadowcy, pierwotnie planowano zdobyć wieże szturmem, ponieważ stacjonowały tam rosyjskie wojska okupacyjne. Jednak zanim dotarli na miejsce, na wieżach nie było już nikogo.

''Rosjanie nie kontrolują już morza'': DIU ujawnia szczegóły kampanii na Morzu Czarnym. Wideo.

"Być może wróg otrzymał informacje i odszedł, być może z innych powodów, ale nie było tam żadnych bojowników, więc udało nam się zająć je bez walki", wyjaśnił Borgesa.

Ale okupanci, uciekając z wież, mocno je zaminowali.

"Wszystko tam jest pokryte minami. Szuflady, liny na podłodze, na wpół otwarte suche racje żywnościowe, drzwi - to ciągłe pole minowe. W tej chwili nie są one całkowicie oczyszczone z min, ponieważ jest ich dużo, nasi inżynierowie wciąż muszą tam pracować" - powiedział zwiadowca.

Lądowanie na przylądku Tarkhankut

''Rosjanie nie kontrolują już morza'': DIU ujawnia szczegóły kampanii na Morzu Czarnym. Wideo.

Zwiadowca ze znakiem wywoławczym Tymur, który dowodził operacją, opowiedział o operacji Tarkhankut o kryptonimie "Przebudzenie mocy". Podkreślił, że był to wspólny wysiłek sił specjalnych i Krymian.

"Mieliśmy kontakt z wrogiem. Ale w końcu Rosjanie uciekli, są w tym bardzo dobrzy. Nasi ludzie wykonali swoje zadania. Pomogli im w tym krymscy partyzanci" - powiedział Tymur.

Zwiadowcy DIU są przekonani, że uda im się wyprzeć okupantów z Krymu.

"Mamy jeszcze jedną barierę morską - i to wszystko. Upewnimy się, że Krym jest w domu. Zrobimy to, bez względu na to, jak długo to potrwa" - podkreślił Tymur.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Ulubione desery Elżbiety II

2 ulubione desery Elżbiety II, które łatwo przygotować w domu

Koniecznie spróbuj zrobić je samemu
Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Gorące napoje najlepiej spożywać 40 minut po posiłku