Currency
Rosjanie zaatakowali Sumy "shahedami": budynek mieszkalny został trafiony, są zabici i ranni. Zdjęcia i wideo
W nocy z czwartku na piątek, 30 stycznia, wojska rosyjskiego agresora zaatakowały Sumy za pomocą "Shahedów". Jeden z wrogich dronów uderzył w wieżowiec mieszkalny: zginęło sześć osób, a dziesięć zostało rannych, w tym dziecko.
Pierwsze szczegóły tragedii zostały zgłoszone przez Regionalną Administrację Wojskową w Sumach. Pełniący obowiązki burmistrza Sum, Artem Kobzar, pokazał następstwa uderzenia.
Najpierw pojawiła się informacja o śmierci jednej osoby, która została później zdementowana przez Radę Miasta Sumy.
"Jest czterech rannych, w tym 7-letnie dziecko i 18-letni mężczyzna (jest w ciężkim stanie). Wszyscy zostali hospitalizowani".
Później szef Sumskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Wołodymyr Artiuch, opublikował wideo, w którym poinformował o jednym zabitym i trzech rannych.
Później policja obwodowa w Sumach poinformowała, że liczba rannych wzrosła do siedmiu osób. Wszystkie służby ratunkowe kontynuowały pracę na miejscu zdarzenia, a ofiarom udzielono pomocy.
Według "Kordon.Media", piąte, szóste i siódme piętro wieżowca zostało zniszczone. Ratownicy ewakuowali ludzi.
Służba Ratownicza uratowała również kobietę, która została uwięziona pod piecem z powodu rosyjskiego uderzenia.
Według wstępnych danych Państwowej Służby Ratowniczej, w dziesięciopiętrowym budynku trafionym przez wrogiego drona zniszczonych zostało dziewięć mieszkań i 12 balkonów.
Pracownikom służb ratunkowych udało się uratować cztery osoby, w tym dziecko. Ewakuowano również budynek ze 118 mieszkańcami.
Ratownicy szybko utworzyli na miejscu mobilne centrum niezwyciężoności. Pracowali tam psychologowie i medycy z Państwowej Służby Ratowniczej.
"Zaangażowano dwa zespoły psów. Obywatele otrzymują kompleksową pomoc. Działa specjalny sprzęt do pracy na dużych wysokościach" - dodała agencja.
Od godziny 06:00 dziewięć osób zostało rannych w Sumach, w tym ośmioletnia dziewczynka.
Od godziny 07:00 ratownicy uwolnili spod gruzów ciała dwóch osób (mężczyzny i kobiety). Operacje ratownicze i poszukiwawcze były kontynuowane.
Rada Miasta Sumy poinformowała, że pięć ofiar, w tym dziecko, zostało hospitalizowanych, trzy z nich są w ciężkim stanie. Ludziom udzielana jest niezbędna pomoc medyczna i psychologiczna.
Uderzenie drona w budynek zniszczyło pięć mieszkań na czterech piętrach i 12 balkonów. Uszkodzone zostały szyby w ponad 80 oknach i balkonach. Uszkodzonych zostało również ponad 20 samochodów.
"Na miejsce zdarzenia (pomocy udzielono 85 osobom) zostało wysłane mobilne centrum reagowania Państwowej Służby Ratowniczej. Istnieje również punkt niezniszczalności władz lokalnych" - dodała agencja.
Ratownicy wydobyli ciała dwóch kolejnych mieszkańców spod zniszczonych konstrukcji budynku mieszkalnego na piątym piętrze. Tak więc od godziny 08:00 cztery osoby zginęły w wyniku uderzenia wrogiego drona w wieżowiec w Sumach.
Pod nadzorem procesowym Prokuratury Obwodowej w Sumach wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie popełnienia zbrodni wojennych, w wyniku których zginęli ludzie (część 2 art. 438 Kodeksu karnego Ukrainy).
Według śledztwa, do uderzenia doszło około godziny 00:20 w czwartek. W sumie uszkodzone zostały dwa budynki mieszkalne i 23 pojazdy.
Prokuratorzy we współpracy z innymi organami ścigania dokumentują skutki ostrzału. Dochodzenie przedprocesowe jest prowadzone przez śledczych z biura SSU w obwodzie sumskim.
Po południu w miejscu rosyjskiego uderzenia alpiniści Służby Ratowniczej demontowali konstrukcje. Demontowano uszkodzone elementy budynku i duże betonowe płyty. W użyciu był sprzęt do prac wysokościowych.
Lokalne media, powołując się na prokuratorów, podały, że tej nocy w wyniku ataku rosyjskiego UAV na wieżowiec w dzielnicy mieszkalnej Sumy zginęły dwie pary.
"To są starsze pary. Rodzina Szpetni: 74-letni mężczyzna i 69-letnia kobieta. I rodzina Borysenko: 65-letni mężczyzna i jego 64-letnia żona. Na nagraniu widać ciała tych ludzi, których ratownicy uwolnili z mieszkań zniszczonych przez rosyjski "Shahed"" - czytamy w oświadczeniu.
Na godzinę 15:30 podano, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do sześciu. Ciała kolejnych dwóch osób zostały wyciągnięte spod gruzów na pierwszym piętrze, podały Prokuratura Generalna i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Zginęły trzy pary: 74-letni mężczyzna i jego 69-letnia żona, 65-letni mężczyzna i jego 64-letnia żona oraz 61-letni mężczyzna i jego 61-letnia żona.
Dziesięć innych osób zostało rannych, w tym dziecko. Od godziny 15:50 trwa akcja ratunkowa.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!