Currency
Rosyjscy dowódcy sprzedają "telefony komórkowe" do służby w PMC: "ceny" są znane
Dowódcy polowi rosyjskiej armii sprzedają rosyjskich poborowych prywatnym firmom wojskowym (PMC). Tymczasem rodziny zmobilizowanych żołnierzy nadal nagrywają apele do prezydenta kraju-agresora, Władimira Putina, prosząc o rotację.
Stwierdzono to w raporcie Instytutu Badań nad Wojną (ISW) z 3 listopada. W szczególności analitycy zwrócili uwagę na publikację rosyjskiego wydania Vazhnye Istori, które rozmawiało z matką jednego ze sprzedanych "telefonów komórkowych".
Zauważono, że został on sprzedany Redoubt PMC za 25 tysięcy rubli (272 USD).
Rosjanka twierdzi, że pułkownik o nazwisku Kożanow sprzedał jednego ze swoich zmobilizowanych ludzi przydzielonych do dwóch jednostek wojskowych - 1440. zmobilizowanego pułku (jednostka wojskowa 29593) i 29303. jednostki wojskowej - oddzielnej brygadzie dywersyjno-szturmowej "Weteran" (PMC "Redoubt").
W maju 2023 r. krewni żołnierzy 1440. zmobilizowanego pułku skarżyli się, że rosyjskie dowództwo przeniosło jednostki pułku do Brygady Weteranów, przypomina ISW.
Jednocześnie krewni "mobików" nadal apelują do Putina z prośbą o przeniesienie ich na linię frontu. Żony i matki okupantów z Noworosyjska (jednostka wojskowa 61756) zwróciły się do kremlowskiego przywódcy z prośbą o wysłanie zmobilizowanych na tyły lub danie im odpocząć po roku walki.
Z kolei Komisja ds. Demografii, Ochrony Rodziny, Dzieci i Tradycyjnych Wartości Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej zaproponowała wydanie "kapitału ojcowskiego" w wysokości 1 miliona rubli za narodziny lub adopcję trzeciego dziecka, co stanowi prawie dwukrotność kapitału macierzyńskiego. Moskwa ma nadzieję, że "kapitał rodzicielski" poprawi sytuację demograficzną.
Jak donosi OBOZ.UA:
- Wcześniej Federacja Rosyjska wprowadziła "specjalną" rejestrację wojskową więźniów. Nie wymaga ona od skazanych odbywających karę w koloniach i więzieniach zgłaszania się do komisariatów wojskowych.
- Do okupowanego Dżankoju codziennie przybywają nowi rekruci do rosyjskiej armii okupacyjnej. Wśród nich zauważono wielu przedstawicieli mniejszości narodowych: Buriatów, Jakutów, Ujgurów i innych.
- Według ruchu Atesh, na okupowanym Krymie "motłoch" jest nieludzko traktowany - nie jest karmiony i "w ogóle nie jest uważany za człowieka".
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!