Currency
Dowództwo rosyjskiej armii ukrywa ciężkie straty w wojnie na Ukrainie: nie chcą płacić odszkodowań. Przechwytywanie
Dowództwo rosyjskiego państwa terrorystycznego ukrywa straty okupantów w wojnie przeciwko Ukrainie. Powód jest cyniczny - niechęć do wypłacania odszkodowań rodzinom ofiar.
Jeden z najeźdźców powiedział o tym swojej żonie w rozmowie telefonicznej przechwyconej przez grupę hakerską Frontline Conversations of the Occupiers. Rosjanin wyjaśnił, że właśnie w tym celu władze rosyjskie rozmieściły całą sieć krematoriów i kriokomór.
"Tutaj, kiedy ludzie gubią się lub umierają, aby uniknąć płacenia pieniędzy, robią to, aby sp...kać ludzi. Po prostu wyrzucają lub palą ludzi. Mamo, tutejsze lodówki są przeładowane ludźmi, nie ma ich gdzie umieścić, oni po prostu... Mamy kriokomorę przy wyjściu poza taśmę, gdzie ludzie są f... paleni bez powodu" - płakał Rosjanin.
Według niego zaginiona osoba może zostać uznana za zmarłą dopiero za dziesięć lat.
"Kiedy zmieni się pieprzone państwo, rząd i wszystko inne, i prawo, wtedy zapłacą. Chociaż jest to mało prawdopodobne...", dodał okupant.
Przypomnijmy, że matka jednego z bojowników "Sztormu Z" skarżyła się, że rosyjskie dowództwo wojskowe rzuca w najgorętsze miejsca oddziały złożone z byłych więźniów, wykorzystując ich jako "mięso". A ranni i zabici z "burz" nie mogą być ewakuowani z pola bitwy.
Od dwóch miesięcy pewna Rosjanka nie może uzyskać od dowództwa ani informacji, ani ciała zmarłego syna.
Jak donosi OBOZ.UA:
- Okupanci nadal narzekają na ciężkie warunki i brak zaopatrzenia na froncie. "Dobrzy" Rosjanie wysyłają im buty, aby ich wspierać, ale nie po to, aby zapewnić im ciepło, ale do walki z myszami.
- 21 listopada ukraińscy żołnierze uderzyli na stanowisko dowodzenia wroga w pobliżu Oleszskich Piasków. Ukraińskie wojsko pokazało materiał filmowy z "bawełny" nakręcony przez drona.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać na fałszywki!