Currency
Rosja rozpoczęła nowy atak na Ukrainę, wystrzeliwując pociski z Tu-95MS i rakiet balistycznych: są przyloty, ofiary śmiertelne i dziesiątki rannych. Zdjęcia i wideo
23 stycznia Rosja zaatakowała Ukrainę ponad 10 rakietami Tu-95MS, a także wystrzeliła rakiety balistyczne. Eksplozje miały miejsce w Kijowie, Charkowie i Pawłohradzie w regionie Dniepru.
W stolicy płonęły samochody i mieszkania, a w Charkowie wróg zniszczył wejście do wieżowca. We wszystkich trzech miastach pojawiły się doniesienia o zabitych i rannych.
Wczesnym rankiem Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowały o zagrożeniu atakami rakietowymi.
"Istnieje zagrożenie rakietowe w południowych i wschodnich regionach z powodu groźby wystrzelenia pocisków manewrujących z samolotów Tu-95MS. Nie ignorujcie ostrzeżeń o nalotach! O zmianach w sytuacji poinformujemy później!" - napisano w oświadczeniu.
Około 05:30 kanały monitorujące poinformowały o pierwszych wystrzeleniach.
"Pociski typu X-101/555/55 zostały wstępnie wystrzelone z Tu-95 z regionu Saratowa. Oczekujemy, że pociski manewrujące wejdą w przestrzeń powietrzną w ciągu godziny" - głosi komunikat, który pojawił się o 05:27.
O 06:02 Siły Powietrzne poinformowały, że pierwsza grupa rosyjskich rakiet weszła w ukraińską przestrzeń powietrzną w obwodzie sumskim, kierując się w stronę obwodu połtawskiego.
W szczególności mieszkańcy Myrhorodu zostali ostrzeżeni o niebezpieczeństwie: pocisk, prawdopodobnie X-59, zmierzał w kierunku miasta.
Ponadto od godziny 06:00 rano zgłoszono, że Tu-22m3 wystartował z lotniska Szajkowka (obwód kałuski).
"Wstępnie w przestrzeni powietrznej Federacji Rosyjskiej - 2 Tu-22M3 z lotniska Olenya (obwód murmański) i 2 Tu-22M3 z lotniska Shaikovka (obwód kałuski). Kolejna rakieta znajduje się w obwodzie sumskim, kierując się na zachód. Pierwszy pocisk wszedł w przestrzeń powietrzną obwodu czerkaskiego, kierując się na zachód" - podały Siły Powietrzne o 06:17.
O 06:25 pierwsza grupa pocisków została zauważona na granicy obwodów kijowskiego i czerkaskiego, kierując się na południowy zachód.
Druga znajdowała się w północnej części obwodu połtawskiego, kierując się na południowy zachód.
O 06:33, według ukraińskich sił powietrznych, pierwsza grupa rakiet weszła w przestrzeń powietrzną obwodu winnickiego, kierując się na zachód. Druga grupa została zaobserwowana na granicy obwodów połtawskiego i kijowskiego, kierując się na zachód.
"Pociski poruszają się wzdłuż granicy obwodów kijowskiego i czerkaskiego" - dodały Siły Powietrzne.
O 06:44 ukraińskie siły powietrzne poinformowały o możliwym ponownym wystrzeleniu pocisków manewrujących z Tu-95MS z Morza Kaspijskiego, a pierwsza grupa pocisków z obwodu winnickiego skręciła na północny zachód, w kierunku Starokostiantynowa w obwodzie chmielnickim.
O 06:49 pierwsza grupa rakiet w obwodzie winnickim zmieniła kurs na północny. Druga grupa weszła w przestrzeń powietrzną obwodu winnickiego, kierując się na południowy zachód.
O 06:55 pierwsza grupa rakiet w obwodzie żytomierskim zmieniła kurs na Kijów
Około 5 rano kanał Telegramu "Mykolaiv Vanek" (Mikołajowski Waniok) poinformował, że w powietrzu widziano 12 samolotów TU-95MS. Leciały one w dwóch sześcioosobowych grupach w kierunku Morza Kaspijskiego. W momencie zgłoszenia rakietowce znajdowały się w przestrzeni powietrznej obwodu saratowskiego.
Po 05:15 ogłoszono alarm lotniczy w regionach Ukrainy: "Kraj zaczął zmieniać kolor na czerwony na południu i wschodzie. Około 05:45 alarm objął również centrum i północ, a po 06:10 rozprzestrzenił się na zachodnie regiony.
Konsekwencje rosyjskiego ataku rakietowego
Według stanu na godzinę 08:45, co najmniej pięć osób zostało rannych, a około 40 odniosło obrażenia w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę, powiedział ukraiński minister spraw wewnętrznych Igor Kłymenko.
Po godzinie 7 rano w Kijowie słychać było eksplozje: według szefa Kijowskiej Administracji Wojskowej, Serhija Popko, pracowały tam siły obrony powietrznej.
Według KAW, uderzenie rakietowe w dzielnicy Swiatoszyńskiej spowodowało zapalenie się zaparkowanych samochodów, uszkodziło dwa budynki i wywołało pożar w kilku mieszkaniach.
W dzielnicy Peczersk samolot wylądował na budynku niemieszkalnym.
O 8 rano zgłoszono pięć osób rannych. Później liczba ofiar wzrosła do dziewięciu , a KAW poinformowała o śmierci.
Kłymenko dodał, że skutki ataku odnotowano również w obwodzie kijowskim: w dzielnicy Bucze uszkodzone zostały dwa wielopiętrowe budynki, dom prywatny, budynki gospodarcze i samochody. Trzy osoby zostały ranne.
Eksplozje odnotowano również w Pawłohradzie w obwodzie dniepropietrowskim . Byli też ranni i zginął jeden cywil.
Serię nalotów odnotowano również w Charkowie. Cztery z nich miały miejsce na obrzeżach centrum regionu. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne w sektorze prywatnym. Według wstępnych doniesień, dzieci odniosły rany odłamkowe, a jedna kobieta została ranna.
Najeźdźcy zniszczyli również szkołę sanatoryjną dla chorych dzieci w innej dzielnicy. Jedna z rakiet trafiła w gazociąg. Wróg ostrzelał również obóz zdrowia w Bałaklija, według wstępnych danych, dwoma pociskami S-300.
Według burmistrza Charkowa Igora Tieriechowa, wróg całkowicie zniszczył wejście do budynku mieszkalnego w centrum regionu.
"Teraz ratownicy próbują rozebrać gruz, aby znaleźć pod nim ludzi. W jednej z najbardziej dotkniętych części obwodu kijowskiego nie ma również prądu i częściowo wody. Odpowiednie służby pracują nad wyeliminowaniem skutków ostrzału wroga" - napisał Tieriechow o 07:44.
Na godzinę 08:30 zgłoszono śmierć dwóch kobiet. Co najmniej 28 osób zostało rannych, niektóre z nich poważnie.
Tymczasem, według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, dwa wieżowce w Charkowie zostały uszkodzone, zabijając co najmniej trzy osoby.
"Charków: okupanci uderzyli w dwa wielopiętrowe budynki. Według wstępnych danych zginęły trzy osoby, a około 30 zostało rannych. Ratownicy sprawdzają uszkodzone budynki i rozbierają gruzy. Na miejscu zdarzenia pracują psychologowie. Policyjni śledczy dokładnie rejestrują te przestępstwa" - napisał Kłymenko.
Dodał, że rankiem 23 stycznia "miał miejsce kolejny atak terrorystyczny, który pochłonął życie i pozostawił setki ludzi bez dachu nad głową".
"To są prawdziwe intencje Rosji: codzienny terror wobec ludności cywilnej" - podsumował urzędnik.
Trwa aktualizacja wiadomości.
Przypominamy, że około 4 rano 23 stycznia rosyjskie wojska wystrzeliły pociski balistyczne w kierunku Charkowa. W mieście słychać było eksplozje. Jak się później okazało, okupanci uderzyli w mieszkalne i cywilne obszary Charkowa. Wiadomo o jednym uszkodzonym budynku. Specjalistyczne służby natychmiast rozpoczęły pracę na miejscu zdarzenia.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!