Currency
"Klan Putina przenosi wojnę na własne terytorium": Zeleński skomentował nowy atak dronów na Moskwę
Ataki dronów, które są coraz częściej ogłaszane w Rosji, są "nienagannym symbolem teraźniejszości". Kremlowski reżim coraz częściej przenosi wojnę na terytorium Rosji.
Nieuchronnie doprowadzi to do wojny domowej wewnątrz Federacji Rosyjskiej, obalenia najwyższych władz i transformacji politycznej państwa-agresora. Stwierdził to Mychajło Podolak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy.
"Nienagannym symbolem teraźniejszości", który doskonale nakreśla obecną sytuację i pozwala przewidzieć przyszłość państwa-agresora, Podolyak nazwał coraz częstsze ataki dronów na terytorium Rosji.
"Niezidentyfikowany dron nad Rosją jest nieskazitelnym symbolem teraźniejszości. "Klan Putina" coraz aktywniej i wytrwalej przenosi wojnę na własne terytorium" - powiedział doradca szefa OPU.
Jest on przekonany, że reżim prezydenta Rosji Władimira Putina czeka nieuchronny upadek.
"Prawidłowa i rozsądna strategia, która zaangażuje RF w zbawienną restrukturyzację polityczną, przyspieszy zniszczenie "szowinistycznego klanu" i ostatecznie zamknie kraj w tradycyjnej wewnętrznej wojnie domowej" - ironizuje Podolak.
Przypomnijmy, że po raz ostatni o próbie ataku "ukraińskich dronów" na stolicę Rosji, Moskwę, agresor powiedział rano 9 sierpnia. W szczególności potężne eksplozje były słyszalne w Domodiedowie.
Jednak według burmistrza Moskwy Siergieja Sobianina oba drony rzekomo udało się zestrzelić na podejściu do stolicy Rosji.
Tymczasem Rosjanie wpadli w złość z powodu nowego ataku dronów na Moskwę. Wielu komentatorów pisało, że mają "poważne pytania" do szefa rosyjskiego sztabu generalnego, Walerija Gierasimowa. Inni marzyli o ataku nuklearnym na Kijów.
Tylko zweryfikowane informacje z naszego kanału Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać!