Wojna na Ukrainie
Putin przedstawia nieudany przełom rosyjskiej grupy dywersyjnej jako zakrojoną na szeroką skalę ofensywę na terytorium Ukrainy. Wideo
Rosyjski dyktator Władimir Putin powiedział, że rosyjskie wojska przekroczyły granicę z Ukrainą w obwodzie kurskim. Twierdzi, że został o tym poinformowany godzinę temu.
Putin powiedział to w komentarzu dla rosyjskiego kanału propagandowego. Powiedział również, że jego wojska "posuwają się naprzód wzdłuż całej linii kontaktu".
"Najnowszą informacją, o której zostałem poinformowany dosłownie godzinę temu, jest to, że wczoraj wieczorem bojownicy 810 Brygady przekroczyli granicę Federacji Rosyjskiej i Ukrainy i wkroczyli na terytorium wroga" - powiedział Putin.
"A nasze wojska posuwają się naprzód wzdłuż całej linii frontu" - dodał odważnie dyktator.
Jednak te pogłoski, rozpowszechniane przez przywódcę Kremla z pomocą mediów, są znacznie przesadzone. Słowa rosyjskiego dyktatora zdementował szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, porucznik Andrij Kowalenko.
Jak się okazało, Putin "pomylił" brygadę wojskową liczącą kilka tysięcy żołnierzy z grupą dywersyjno-rozpoznawczą.
"Rosyjska dywersyjna grupa zwiadowcza próbowała przedostać się na terytorium Ukrainy. Wywrotowa grupa zwiadowcza została zniszczona. Nie ma grupy rosyjskich żołnierzy zdolnych do przeprowadzenia ofensywy na dużą skalę na terytorium Ukrainy" - powiedział Kovalenko na swoim kanale Telegram.
Według niego, próby rosyjskich dywersyjnych grup zwiadowczych są częste, ale nasi obrońcy je niszczą.
"Informacje Putina o rosyjskiej ofensywie na dużą skalę są kłamstwem" - podkreślił szef Centrum Polityki Publicznej.
Ukraińska straż graniczna również odrzuca oświadczenia kremlowskiego przywódcy. Rzecznik Państwowej Służby Granicznej Andrij Demczenko skomentował histerię Putina dla OBOZ.UA.
"Nie mam potwierdzenia takich informacji (podanych przez Putina - red.). Nie odnotowano żadnych prób przekroczenia granicy w obszarach, w których znajdują się jednostki straży granicznej" - powiedział Demczenko.