Wojna na Ukrainie
Polska wysyła własne samoloty podczas rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę
Rankiem 13 stycznia, podczas zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę, polski personel wojskowy został postawiony w stan wysokiej gotowości. W szczególności w niebo wysłano myśliwce F-16.
Aktywowano również naziemne systemy obrony powietrznej. Zostało to zgłoszone przez Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP na platformie mediów społecznościowych X.
Polskie wojsko poinformowało, że aktywowało lotnictwo i naziemne systemy obrony powietrznej w odpowiedzi na zwiększone zagrożenie. Dowództwo Operacyjne ostrzegło, że polskie i sojusznicze samoloty są aktywne w południowo-wschodniej części kraju.
Po ustaniu ostrzału wszystkie zasoby powróciły do standardowych operacji.
"Ze względu na obniżenie poziomu zagrożenia, operacje polskich i sojuszniczych statków powietrznych w polskiej przestrzeni powietrznej oraz naziemnych systemów obrony powietrznej zostały zawieszone. Zmobilizowane siły i środki powróciły do standardowych operacji" - czytamy w oświadczeniu.
Polskie wojsko zaznaczyło również, że stale monitoruje sytuację na Ukrainie i jest w ciągłej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.
Przypomnijmy, że rankiem 13 stycznia Rosja zaatakowała Ukrainę za pomocą 40 różnych typów systemów obrony powietrznej. Siły obrony powietrznej zestrzeliły osiem z nich. Kolejne 20 pocisków wroga nie osiągnęło celu.
Wcześniej informowano, że Polska zaapelowała do agresora - Rosji, której rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną podczas ostrzału Ukrainy. Od Moskwy zażądano wyjaśnienia incydentu i wezwano do "zaprzestania takich działań".
Jak donosi OBOZ.UA, premier Polski Donald Tusk powiedział, że nie pozwoli na antyukraińskie nastroje w swoim rządzie. Według niego sytuacja na Ukrainie, a w szczególności na linii frontu, jest kwestią numer jeden dla bezpieczeństwa Polski.
Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!