Currency
Jeden z organizatorów pseudowyborów został wysadzony w powietrze w okupowanym Berdiańsku. Wideo
W środę, 6 marca, jedna z organizatorek pseudowyborów została zabita w tymczasowo okupowanym Berdiańsku w obwodzie zaporoskim. Jej samochód eksplodował w dzielnicy Kolonia.
Kolaborantka zmarła w szpitalu. O incydencie poinformowała w Telegramie szefowa berdiańskiej administracji wojskowej Wiktoria Halicina.
Urzędnik dodał, że okupanci potwierdzili wcześniejszą wersję eksplozji - zabita kobieta była członkiem komisji wyborczej "z prawem do oddania decydującego głosu".
"Kiedy kobieta wsiadła do samochodu, wybuchł ładunek wybuchowy. Zmarła w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń" - powiedziała Halicina.
5 marca Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że rosyjscy najeźdźcy na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy zintensyfikowali poszukiwania patriotów, którzy informują Siły Obronne o lokalizacji i ruchu rosyjskich sił zbrojnych. Oferują pieniądze tym, którzy "wydadzą" partyzantów. W szczególności w Mariupolu partyzanci poinformowali, że naloty drogowe stały się częstsze.
Jednocześnie Centrum wyraziło przekonanie, że okupanci nie będą w stanie stłumić oporu, pomimo zagłuszania komunikacji, karnych nalotów i przekupstwa.
Jak donosi OBOZ.UA:
- 4 marca państwo-agresor ogłosiło zakończenie "wczesnego głosowania" w obwodzie chersońskim. Aby uzyskać pożądany wynik w sfałszowanych wyborach prezydenckich w Rosji, okupanci "głosowali" zamiast lokalnych mieszkańców. Brali w tym udział nawet rosyjscy żołnierze przebrani za cywilów.
- Patrioci w okupowanym od 2014 roku Doniecku spalili flagi rosyjskiego agresora i kontrolowanej przez Rosję tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Symbole te były bezpłatnie rozdawane mieszkańcom miasta przed sfałszowanymi wyborami.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać!