Currency
Okupanci potajemnie uruchomili linię kolejową z Rostowa do Mariupola: może to wpłynąć na logistykę na froncie
Rosjanie potajemnie uruchomili ukończoną linię kolejową łączącą tymczasowo okupowany Mariupol z rosyjskim Rostowem nad Donem i przechodzącą przez Hranitne/Małowodne. Na stacjach kolejowych w okupowanej części obwodu donieckiego ukraińscy działacze ruchu oporu zauważyli lokomotywy spalinowe i wagony z napisem "Koleje Rosyjskie".
Biorąc pod uwagę fakt, że wagony towarowe z nieznaną zawartością już zaczęły jeździć po linii kolejowej nielegalnie zbudowanej przez okupantów, możliwe jest, że Rosjanom udało się znacznie poprawić logistykę wojskową w stopniu, jakiego nie mogli sobie wyobrazić, gdy tylko Most Krymski łączył Rosję z okupowanymi terytoriami. Petro Andriuszczenko, doradca mera Mariupola, poinformował o niepokojących trendach.
Napisał o "złej wiadomości", że Rosjanie uruchomili ukończoną linię kolejową z Rostowa nad Donem do Mariupola przez Hranitne/Małowodne. Okupanci uruchomili linię kolejową bez żadnych fanfar, a odkryto to dzięki monitorowaniu i rejestrowaniu ruchu na kluczowych stacjach kolejowych od środy 31 lipca.
W szczególności, podkreślił Andriuszczenko, na stacji Asłanowo działacze ruchu oporu zauważyli cztery lokomotywy spalinowe, pomalowane w kolory Kolei Rosyjskich, z dołączonymi wagonami towarowymi. Wagony są wypełnione i częściowo zakryte, ale ukraińscy partyzanci nie byli jeszcze w stanie określić, co przewożą ani jaką trasą się poruszają.
Na stacji Kałcik zauważono jedną lokomotywę spalinową w barwach Kolei Rosyjskich.
Na stacji Sartana zauważono siedem wagonów pasażerskich w barwach Kolei Rosyjskich z napisem "Jekaterynburg". Andriuszczenko dodał, że w tych wagonach nie było pasażerów, pod pozorem transportu cywilnego okupanci przeprowadzali jazdę próbną na nowo wybudowanej linii kolejowej.
"Wszystko to, a także pewne szczegóły, których nie mam prawa ujawniać ze względów bezpieczeństwa źródeł i osób wtajemniczonych, wskazują na jeden fakt. Po cichu i potajemnie, bez ogłoszeń i czerwonych wstążek, kolej została uruchomiona. Może to radykalnie zmienić sytuację na froncie, poprawiając logistykę Ukraińców. I nie mówmy o "alternatywie dla mostu krymskiego". To błąd. Jest to niezależny autonomiczny oddział, który obecnie ma większą pojemność i moc niż most krymski" - powiedział Andriuszczenko.
Dodał, że budowa linii kolejowej zajęła Rosjanom około 13 miesięcy. Zimą Siły Obronne zdołały spowolnić prace na dwa miesiące strajkami, a najeźdźcy stracili kolejny miesiąc z powodu sabotażu ukraińskich partyzantów w kamieniołomie Kałczycja.
Podziękował również Ukraińcom pod okupacją, którzy ryzykując własne życie, przekazywali informacje o planach okupantów i postępach w budowie tej linii kolejowej.
"Jesteście najlepsi na świecie" - podkreślił doradca mera Mariupola.
Wcześniej okazało się, że okupowany Mariupol jest "odbudowywany" przez firmę z orbity wnuka byłego rosyjskiego prokuratora generalnego Jurija Czajki.
Firma naprawia wejścia, wymienia tablice rozdzielcze, przeszklenia itp., ale miejscowa ludność nie jest zadowolona z jakości prac.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!