Currency
Okupanci próbują ukryć skutki ataku na lotnisko w Sakach: ujawniono szczegóły
Federacja Rosyjska bardzo stara się ukryć konsekwencje ataku na lotnisko wojskowe w Saki (tymczasowo okupowany Krym). Może to być pośrednim wskaźnikiem, że atak się powiódł.
Takie przypuszczenie wysunęła Natalia Gumeniuk, szefowa Połączonego Centrum Prasowego Dowództwa Operacyjnego "Południe", komentując "bawełnę" na Krymie na antenie teleturnieju "United News". Przypomnijmy, że eksplozje w pobliżu lotniska Saki miały miejsce w nocy z 5 na 6 stycznia.
"Zakończyliśmy prace bojowe na obiekcie wojskowym o dużym znaczeniu. Miejmy nadzieję, że konsekwencje, które są nadal badane, będą jeszcze bardziej przekonujące. Fakt, jak bardzo Rosjanie starają się je ukryć, jest tego pośrednim dowodem" - zauważyła Gumeniuk.
Powiedziała, że jest to obiekt dowodzenia i kontroli, tj. koncentracja rozmieszczenia sił i środków oraz koordynacja m.in. ruchu lotniczego.
"Jest to również obiekt, w którym miała być przechowywana amunicja (...). Mamy nadzieję, że badane dane będą jak najobszerniejsze" - powiedział przedstawiciel Dowództwa Południowego.
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat również mówił o ataku na rosyjskie lotnisko Saki podczas teleturnieju. Powiedział, że na terytorium znajdował się chroniony bunkier, który był używany jako centrum kontroli. Wcześniej został on trafiony pociskami manewrującymi.
"Istnieją dane wywiadowcze, istnieje komunikacja radiowa, że pociski osiągnęły swój cel" - powiedział Ihnat. Jednocześnie Rosjanie tradycyjnie twierdzili publicznie, że wszystkie pociski zostały przechwycone przez ich system obrony powietrznej.
"Mamy odpowiednią obiektywną kontrolę, że doszło do trafienia. Nie ma jeszcze informacji o tym, jak poważne są konsekwencje tego uderzenia" - powiedział rzecznik Sił Powietrznych.
Jak napisał OBOZ.UA:
- W nocy 6 stycznia cztery pociski manewrujące Storm Shadow uderzyły w budynek administracyjny na lotnisku wojskowym Saki w pobliżu okupowanej Nowofedoriwki (Krym).
- Wywiad Obronny Ukrainy poinformował, że Główny Zarząd Wywiadu, Siły Powietrzne i Siły Zbrojne przeprowadziły złożoną operację specjalną, podczas której 4 stycznia uderzyły w rosyjskie pozycje radarowe na lotnisku Saki i skład wojskowy w pobliżu Hryszczyna (60 km na północny wschód od Jewpatorii).
- Instytut Badań nad Wojną zauważył wówczas, że ukraińskie rakiety i drony są w stanie przebić się przez obronę powietrzną wroga.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać!