Wojna na Ukrainie
"Straszne, co to było?" W okupowanej Teodozji w nocy rozległy się eksplozje, okupanci twierdzą, że zestrzelili 38 UAV
Noc z niedzieli na poniedziałek, 3 marca, była burzliwa na okupowanym Krymie. W miejscowości Feodosiya doszło do serii potężnych eksplozji.
Lokalni mieszkańcy pisali o tym na rosyjskich forach publicznych. Twierdzili, że słyszeli dźwięki podobne do buczenia "Szahedów", a także strzelające drony.
Nagrania rosyjskiej obrony przeciwlotniczej zostały opublikowane w Internecie.
Jak pisze "Krymski Wiatr", eksplozje, wstępne, słyszane w rejonie składu ropy naftowej. "W kierunku składu ropy pojechały samochody strażaków i karetki pogotowia", - powiedzieli naoczni świadkowie.
RosSMI, powołując się na "doradcę szefa Krymu", napisał, że ruch na autostradzie "Tawryda" jest tymczasowo ograniczony w kierunku Kerczu w rejonie Teodozji.
"Objazd miejsca z ograniczonym ruchem: zjazd z autostrady "Tawryda" - skręt do miejscowości Batalne, dalej dwupasmówką do miejscowości Semisotka, następnie - powrót na autostradę "Tawryda". Załogi policji drogowej pracują na miejscu, informując kierowców o sposobach ominięcia miejsca z ograniczonym ruchem" - dodał później.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało następnie o rzekomym zestrzeleniu 38 UAV w nocy nad Krymem.
Jak donosi OBOZ.UA, 1 marca w okupowanym Sewastopolu słyszano około pięciu eksplozji, po których centrum miasta straciło oświetlenie. Rosyjska obrona powietrzna rzekomo pracowała nad rakietami Storm Shadow.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!