Wojna na Ukrainie
"To będzie drugi Czarnobyl": co grozi mieszkańcom kopalni Titan w Armiańsku i jak postępować w przypadku zagrożenia chemicznego
Rosyjscy najeźdźcy przygotowują prowokację w krymskim zakładzie Titan w pobliżu tymczasowo okupowanego Armiańska na Krymie. Rosjanie przywieźli materiały wybuchowe do zakładu, w którym skoncentrowane są niebezpieczne odpady tlenku tytanu, i aktywnie wydobywają terytorium.
Jeśli najeźdźcy odważą się sprowokować i wysadzić elektrownię, konsekwencje będą porównywalne z wypadkiem w Czarnobylu i dotkną nie tylko Krym i część Ukrainy, ale także Turcję i samą Rosję, na wszelki wypadek ukraińskie władze przypominają algorytm działań w przypadku zagrożeń chemicznych. Napisał o tym szef Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowo-Cywilnej Oleksandr Prokudin.
"Agonia imperium trwa. Wróg czuje się pokonany i dlatego działa coraz ostrzej i odważniej. Terror nuklearny, zapaść energetyczna, ciągłe ostrzały ukraińskich miast, ofiary cywilne, niszczenie budynków mieszkalnych i infrastruktury cywilnej... Wedługsił oporu, Rosjanie przygotowują kolejną prowokację w zakładach chemicznych w Armiańsku na tymczasowo okupowanym Krymie" - powiedział Prokudin.
Według dostępnych danych, najeźdźcy wydobywają krymski zakład Titan i przywieźli tam wiele materiałów wybuchowych. Jeśli dojdzie do eksplozji na terytorium przedsiębiorstwa, konsekwencje będą odczuwalne na Krymie, w części Ukrainy, Turcji i samym państwie agresora.
"Przywieźlimateriały wybuchowe na terytorium krymskiej fabryki Titan i wydobywają teren. Doskonale zdajemy sobie sprawę z konsekwencji ewentualnej eksplozji w elektrowni. To będzie drugi Czarnobyl. Uwolnienie tysięcy ton toksycznych substancji do atmosfery będzie stanowić śmiertelne zagrożenie dla ludzi i środowiska. Ucierpią mieszkańcyAutonomicznej Republiki Krymu i co najmniej siedmiu innych regionów Ukrainy, a także Turcji i samego kraju agresora" - powiedział szef Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
Najeźdźcy uważają, że ta prowokacja powinna pomóc im osiągnąć kilka celów. Prokudin podkreślił jednak, że ukraińskie kierownictwo wojskowe i polityczne uważnie monitoruje działania okupantów i przygotowuje się do zapobieżenia katastrofie.
"Elektrownia jest wydobywana w celu powstrzymania ukraińskich sił zbrojnych i oskarżenia Ukrainy o terroryzm ekologiczny. Celem okupantów jest również wywarcie militarnej i politycznej presji na nasz kraj i społeczność międzynarodową. Ukraina nie pozwoli na kolejny szantaż ekologiczny. Nadal rejestrujemy działania rosyjskich terrorystów. Doskonale zdajemy sobie sprawę z zagrożenia dla naszego narodu, stale monitorujemy sytuację i jesteśmy gotowi szybko reagować na wszelkie zagrożenia, które mogą się pojawić. Zachowajciespokój, nie ulegajcie prowokacjom wroga i postępujcie zgodnie z komunikatami regionalnej administracji wojskowej" - powiedział Prokudin.
Opublikował również szczegółowy algorytm działań dla ludności cywilnej w przypadku zagrożenia chemicznego i przypomniał o objawach zatrucia chemicznego oraz o tym, jak udzielić pierwszej pomocy w takim przypadku. Ścisłe przestrzeganie tych algorytmów może uratować życie.
31 maja partyzantka Atesh zrzeszająca Ukraińców i Tatarów krymskich oświadczyła, że rosyjscy najeźdźcy rozpoczęli wydobycie w fabryce Titan w pobliżu tymczasowo okupowanego Armiańska. Ten krymski zakład specjalizuje się w produkcji tlenku tytanu, którego odpady są bardzo niebezpieczne.
Atesh uważa, że w ten sposób okupanci przygotowują się na fakt, że ukraińskie siły zbrojne wkrótce znajdą się na granicy administracyjnej z Krymem, a jednocześnie starają się oskarżyć Ukrainę o terroryzm ekologiczny.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie dajcie się nabrać!