English
русский
Українська

Trending:

Ukraińskie Siły Zbrojne atakują lewy brzeg obwodu chersońskiego, rosną problemy wojsk Putina - ISW

Okupanci nie mogą wycofać Sił Obronnych z lewego brzegu Dniepru, twierdzi brytyjski wywiad

Ukraińscy żołnierze nadal utrzymują swoje pozycje na lewym brzegu obwodu chersońskiego i przeprowadzili kilka ataków w dniu 28 listopada. Rosja, która rozmieściła znaczne siły na tym obszarze, nie może nic zrobić z ukraińskim przyczółkiem na lewym brzegu.

Jednocześnie rosyjscy "urzędnicy wojskowi" coraz częściej narzekają na słabe możliwości rosyjskich wojsk i ich bezbronność w okupowanej części obwodu chersońskiego, a także na samowolę lokalnych dowódców. Szczegóły sytuacji w obwodzie chersońskim ujawnili analitycy Instytutu Badania Wojny (ISW).

Ukraińscy żołnierze nadal utrzymują pozycje na lewym brzegu obwodu chersońskiego, który znajduje się pod rosyjską okupacją. 28 listopada zaatakowali oni siły rosyjskie.

Tak więc, według rosyjskich źródeł cytowanych przez analityków, dzień wcześniej Siły Obronne Ukrainy zaatakowały w pobliżu wsi Poimy (4 km od Dniepru i 10 km na południowy wschód od Chersonia) oraz w obszarze leśnym w pobliżu Krynek (30 km na północny wschód od Chersonia i 2 km od Dniepru).

Ukraińskie Siły Zbrojne atakują lewy brzeg obwodu chersońskiego, rosną problemy wojsk Putina - ISW

Okupanci starają się jak mogą, by wypędzić Ukraińców, którzy "mocno okopali się" na pozycjach na lewym brzegu, narzekają rosyjscy propagandyści. Na przykład walki w rejonie Krynek trwają niemal bez przerwy. Rosjanie gromadzą znaczne siły na linii Pojma-Krynki. W szczególności, według rosyjskich "oficerów wojskowych", działają tam jednostki 810 Gwardyjskiej Brygady Morskiej Floty Czarnomorskiej i 61 Brygady Morskiej Floty Północnej Federacji Rosyjskiej.

Jednocześnie okupanci nadal narzekają na problemy na poziomie dowództwa średniego szczebla na lewym brzegu obwodu chersońskiego. Są one pogłębiane przez problemy ze słabym potencjałem Rosji i wrażliwością rosyjskich lądowych linii komunikacyjnych na wschodnim brzegu Dniepru.

Jeden z rosyjskich "dowódców wojskowych" skarżył się, że personel w niektórych jednostkach "przez długi czas nie znał swoich dowódców ani szczegółów dotyczących ich struktury dowodzenia".

Propagandysta podał przykład sytuacji w 1822. batalionie rosyjskich sił zbrojnych. Tam rzekomo nienazwani dowódcy kompanii nieustannie wydawali personelowi rozkazy zajmowania wysp w delcie Dniepru, pomimo ogromnych strat. Stało się to "karą" dla okupantów jednostki za ich wcześniejsze próby złożenia skargi na swoich dowódców do wyższego dowództwa.

Jednostka ta została sformowana głównie ze zmobilizowanych ludzi. Żadni kontrahenci nie byli wysyłani do przeprowadzania samobójczych ataków na wyspach.

Teraz, według "dowódcy wojskowego", lokalni dowódcy szukają tych, którzy postanowili poskarżyć się na sytuację w jednostce, co, jak twierdzi, było początkiem "śledztwa w sprawie problemów w 1822 batalionie".

"Wojskowy bloger doszedł do wniosku, że dowódca rosyjskiej grupy wojsk Dniepr, generał pułkownik Michaił Tepłyński, "otrzymał ciężką spuściznę" w postaci ciągłych problemów wśród rosyjskich żołnierzy działających na wschodnim wybrzeżu obwodu chersońskiego" - podsumowuje ISW.

Wcześniej ISW wyjaśniło, co kryje się za nowymi wypowiedziami Putina na temat "rosyjskiego świata". Nie jest to tylko zwykłe pragnienie rosyjskiego dyktatora, aby usprawiedliwić agresję na Ukrainę na pełną skalę. De facto, w swoim nowym przemówieniu Putin potwierdził roszczenia Rosji do całej Europy Wschodniej, Kaukazu i Azji Środkowej, stwierdzając, że Rosja to nie tylko obecna Federacja Rosyjska, ale także wszystkie terytoria, które kiedykolwiek były częścią ZSRR i Imperium Rosyjskiego.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Ulubione desery Elżbiety II

2 ulubione desery Elżbiety II, które łatwo przygotować w domu

Koniecznie spróbuj zrobić je samemu
Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Gorące napoje najlepiej spożywać 40 minut po posiłku