English
русский
Українська

Trending:

Estonia twierdzi, że wciąż brakuje jej funduszy na czeską inicjatywę zakupu pocisków dla Ukrainy

Haubica M777
Haubica M777 w służbie Sił Zbrojnych Ukrainy. Źródło: Konstantyn i Włada Liberowie

Wiele krajów już przyczyniło się do czeskiej inicjatywy zakupu amunicji dla Ukrainy, ale wciąż brakuje funduszy. Ponadto proponowana amunicja musi zostać przetestowana, więc część z niej może dotrzeć na linię frontu dopiero pod koniec 2024 roku.

Oświadczył o tym minister obrony Hanno Pevkur w telewizji, donosi ERR. Według niego są miejsca na świecie, gdzie można kupić pociski, ale pytanie brzmi, czy są na to fundusze.

Jak wiadomo, Republika Czeska zainicjowała zakup amunicji dla Ukrainy poza UE, a według najnowszych danych dostępnych będzie prawie dwa razy więcej pocisków niż pierwotnie planowano, czyli łącznie 1,5 mln sztuk.

"Jeśli mówimy o milionie pocisków, to jest to około 3 miliardów euro. Istnieją różne kalibry, mniejsze są nieco tańsze. Byłoby wspaniale, gdyby udało się zrobić wszystko. W tej chwili możemy powiedzieć, że bardziej brakuje pieniędzy niż pocisków" - powiedział Pevkur.

Dodał, że próbują znaleźć brakujące kwoty przede wszystkim w krajach Europy Północnej i Środkowej. Jeśli chodzi o Francję, która wyraziła chęć wniesienia większego wkładu, należy to omówić osobno.

Według szefa estońskiego Ministerstwa Obrony, trudno jest przewidzieć, kiedy amunicja może dotrzeć na linię frontu na Ukrainie.

Część z niej może dotrzeć w ciągu kilku miesięcy, podczas gdy inne mogą zostać dostarczone dopiero pod koniec roku.

"Wiele zależy od tego, że musimy fizycznie sprawdzić niektóre pociski tych potencjalnych partnerów. Powiedziano nam, co możemy tam dostać, ale musimy sprawdzić ich stan i czy w ogóle nadają się do użytku" - powiedział Hanno Pevkur.

Z kolei premier Estonii Kaja Kallas wyraziła zaniepokojenie trudną sytuacją z pociskami na linii frontu na Ukrainie.

"Jestem trochę zaniepokojona, ponieważ klepiemy się po plecach, że tak powiem, mówiąc, że wykonujemy dobrą robotę, ale są doniesienia z Ukrainy, że amunicja do nich nie dociera. Jeśli nadal będziemy w stanie robić te rzeczy i dostarczać je Ukrainie, a Ukraina będzie w stanie kontratakować, będzie to miało wpływ. Czytam memoranda od ukraińskich żołnierzy na linii frontu, którzy mówią, że nie mogą nawet zabrać rannych, ponieważ nie ma amunicji" - powiedziała.

Najbardziej krytyczna sytuacja dotyczy pocisków przeciwlotniczych, których zapasy na Ukrainie są na wyczerpaniu. Według Pevkur, Tallin nie ma nic do zaoferowania w tej sprawie, a jedyną opcją jest poleganie na magazynach sojuszniczych.

Jak donosi OBOZ.UA, 17 lutego prezydent Czech Petr Pavel powiedział na konferencji w Monachium, że jego kraj odkrył za granicą 800 000 pocisków artyleryjskich, które może przekazać Ukrainie. Obejmuje to pół miliona pocisków 155 mm i kolejne 300 000 pocisków 122 mm, które Republika Czeska mogłaby dostarczyć w ciągu kilku tygodni, ale musi zapewnić szybkie finansowanie ze strony Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Szwecji i innych partnerów.

Niedawno okazało się, że Ukraina otrzyma więcej pocisków wcześniej niż planowano. Republika Czeska podpisała już umowy na dostawę miliona sztuk amunicji o wartości 1,8 mld euro. Początkowo 800 000 pocisków miało zostać dostarczonych do czerwca, ale teraz data ta została przesunięta na kwiecień.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Ulubione desery Elżbiety II

2 ulubione desery Elżbiety II, które łatwo przygotować w domu

Koniecznie spróbuj zrobić je samemu
Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Pokarmy, których nigdy nie należy łączyć: mówi dietetyk

Gorące napoje najlepiej spożywać 40 minut po posiłku