Currency
Bezpośrednie trafienie: okupanci uderzyli pociskami balistycznymi w wielopiętrowy budynek w Krzywym Rogu, pod gruzami mogą znajdować się ludzie. Zdjęcia i wideo
Rankiem w poniedziałek 11 listopada rosyjscy okupanci zaatakowali miasto Krzywy Róg. Ostrzał uszkodził pięciopiętrowy budynek. Obecnie rannych zostało 11 osób, w tym 2 dzieci.
Na miejscu pracują ratownicy. Poinformował o tym szef Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Łysak.
Szef Rady Obrony Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł powiedział, że okupanci użyli broni balistycznej. Trwa akcja ratunkowa. Na miejscu zdarzenia pracują wszystkie służby - ratownicy, lekarze i pracownicy służb komunalnych.
"Precyzyjne" stwory uderzyły rakietami balistycznymi w wieżowiec. Trwa akcja ratunkowa. Wszyscy jesteśmy tutaj. Ratownicy, lekarze i służby komunalne. Są ranni, którzy zostali ewakuowani do szpitala" - powiedział.
Później Łysak wyjaśnił, że zniszczone zostały mieszkania od pierwszego do piątego piętra jednego z wejść w wieżowcach Krzywego Rogu. Pod gruzami mogą znajdować się ludzie.
Od godziny 11:15 wiadomo, że dwoje dzieci zostało rannych w Krzywym Rogu. 10-letnia dziewczynka została opatrzona na miejscu. 11-letni chłopiec trafił do szpitala w stanie umiarkowanym.
W sumie poszkodowanych jest sześć osób.
Na godzinę 11:30 wiemy o 8 rannych osobach, które zostały hospitalizowane.
W pobliżu, 100 metrów dalej, powstaje centrum humanitarne.
"Pomagamy z materiałami budowlanymi, ekipami użyteczności publicznej, przesiedleniami i wnioskami o pomoc finansową od miasta. Wszyscy pracujemy" - wyjaśnił Wiłkuł.
Na godzinę 13:50 liczba ofiar wzrosła do 11 osób, w tym 2 dzieci.
Służba Ratownicza poinformowała, że uratował pięć osób. Psychologowie Państwowej Służby Ratowniczej udzielili pomocy 12 osobom.
Jednocześnie atak uszkodził okna 35 budynków mieszkalnych i 11 samochodów.
Pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie. Trwają działania ratownicze na miejscu ataku.
Wiłkuł powiedział , że pożar został już ugaszony, a akcja ratunkowa jest kontynuowana. Trwa usuwanie gruzów.
Na godzinę 14:50 zgłoszono 12 osób rannych, w tym dwoje dzieci. Chłopiec w wieku 11 lat przebywa w szpitalu, a dziewczynka w wieku 10 lat jest leczona ambulatoryjnie. 4 osoby przebywają w szpitalu, ich stan jest umiarkowany.
"Niestety widzimy już wizualnie, że będą ofiary. Przekażemy informacje po uprzątnięciu gruzów. Uszkodzonych zostało ponad 40 budynków mieszkalnych. Ludzie otrzymują pomoc. Sztab będzie pracował dziś do godziny 20:00. Jutro - od 08:00 do 20:00" - dodał Wiłkuł.
Powiedział również, że mieszkańcy zniszczonych wejść muszą napisać wniosek o pilną pomoc finansową od miasta w wysokości 40 tysięcy hrywien. Zapewniona jest pomoc w przesiedleniu. Przeprowadzone zostanie instrumentalne badanie domu. Jeśli eksperci zdecydują, że nie można go przywrócić (co jest prawdopodobne), miasto wypłaci pieniądze na zakup nowych mieszkań w ramach programu.
W sieci pojawiło się zdjęcie mieszkania jednej z mieszkanek po strajku. Dziewczyna była w domu, uratowała ją zasada "dwóch ścian".
Ołeksandr i Mark jechali w pobliżu miejsca uderzenia, akurat gdy rosyjski pocisk trafił w budynek mieszkalny.
Ołeksandr powiedział, że fala uderzeniowa uszkodziła jego pojazd: dach i maska zostały zgniecione, a odłamki przebiły przednią szybę. Na szczęście sam mężczyzna nie został ranny.
W nocy z poniedziałku na wtorek, 11 listopada, rosyjskie wojska zaatakowały Mikołajów za pomocą dronów szturmowych Shahed. Ostrzał wroga spowodował uszkodzenia budynków mieszkalnych, zabijając pięć osób.
Po południu w niedzielę 10 listopada rosyjskie wojska ostrzelały artylerią cywilną infrastrukturę społeczności Sveska w dzielnicy Shostka w obwodzie sumskim. W ataku zginął 52-letni mężczyzna.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!