Wojna na Ukrainie
Brytyjski wywiad zapewnia, że Putin blefuje twierdząc, że nad Morzem Czarnym znajdują się rakiety Ch-47M2 Kindżał
Rosyjski dyktator Władimir Putin najprawdopodobniej blefuje swoimi głośnymi oświadczeniami o patrolowaniu Morza Czarnego przez MiG-i uzbrojone w rakiety Kindżał. Jest to typowa rosyjska retoryka, która regularnie oskarża kraje zachodnie o agresję.
Jednocześnie pociski tego typu wykazują obecnie niską wydajność na Ukrainie, podczas gdy na papierze pozostają "supermocne". Do takich wniosków doszedł brytyjski wywiad w raporcie opublikowanym na portalu społecznościowym X (dawny Twitter) Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii.
W ten sposób skomentowano oświadczenie Putina z 18 października, że Rosja rozpocznie patrole myśliwców na wschodnim Morzu Czarnym przy użyciu samolotów przechwytujących MiG-31I. Myśliwce te są nosicielami pocisków balistycznych wystrzeliwanych z powietrza X-47M2 Kindżał.
Dyktator wyjaśnił tę decyzję zwiększoną obecnością marynarki wojennej USA we wschodniej części Morza Śródziemnego.
"Konkretna wzmianka Putina o pocisku Kindżał i jego możliwościach została prawie na pewno dokonana w celach strategicznych, aby zademonstrować, że Rosja jest w stanie produkować i wykorzystywać nową broń pomimo trwającego konfliktu na Ukrainie" - powiedział wywiad.
Podkreślono, że broń ta pozostaje na etapie testów operacyjnych i nie jest obecnie używana na Ukrainie.
"Na papierze pozostają one bardzo potężne, zdolne do lotu z prędkością hipersoniczną i unikania nowoczesnych systemów obrony powietrznej. Jednak prawie na pewno wymagają znacznych ulepszeń, aby można je było wykorzystać w praktyce" - zauważyli oficerowie wywiadu.
Dla przypomnienia, Putin zareagował na przekazanie Ukrainie przez USA rakiet ATACMS. Dyktator twierdzi, że nie zmieni to radykalnie sytuacji na froncie, nazywając "operację specjalną" ogłoszoną w 2022 roku wojną. Jednocześnie wezwał do "wzięcia ATACMS i przyjścia na herbatkę". Dyktator nazwał przekazanie ATACMS "błędem USA" i powiedział, że amerykańskie rakiety rzekomo przedłużą "agonię" Ukrainy.
Jak donosi OBOZ.UA:
- Putin protekcjonalnie pochwalił przedstawicieli Zachodu za chęć dyplomatycznego zakończenia wojny i doradził Kijowowi porzucenie wcześniejszej decyzji o niepodejmowaniu negocjacji z przedstawicielami reżimu Putina.
- DIU stwierdziło, że wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w Chinach nie wywołała "furory", jakiej spodziewał się Kreml. Stanowisko Chin w sprawie wojny rozpoczętej przez Rosję na terytorium Ukrainy pozostało niezmienione.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!