Currency
Czy nie ma już mężczyzn? Mieszkanka Doniecka wezwała Putina do ogłoszenia "mobilizacji kobiet" do walki z "faszystami". Wideo
Mieszkanka tymczasowo okupowanego Doniecka, która nazywa siebie "weteranką milicji Donbasu" i "wilczycą", poprosiła rosyjskiego dyktatora Władimira Putina o ogłoszenie "mobilizacji kobiet". W ten sposób chce walczyć z "faszystami".
Jednocześnie stwierdziła, że mężczyźni w okupowanym Doniecku starają się uniknąć "mobilizacji" do rosyjskiej armii okupacyjnej. Fragment przemówienia zwolenniczki "rosyjskiego pokoju" został opublikowany na Telegramie przez dziennikarza Denisa Kazanskiego (aby obejrzeć wideo, przewiń do dołu strony).
Fanka kremlowskiego zabójcy skarżyła się, że ocaleni mężczyźni w Doniecku ukrywają się przed wojną. Dlatego wpadła na pomysł ogłoszenia "mobilizacji kobiet".
"Chcę zaapelować o ogłoszenie mobilizacji kobiet. Wołodymyrze Wołodymyrowyczu, proszę cię o ogłoszenie mobilizacji kobiet, ponieważ to kobiety stanęły w 2014 roku. W 2014 roku to kobiety trzymały ciężki sprzęt, nie bałyśmy się niczego. Teraz kobiety idą do wojskowego biura rejestracji i poboru i proszą o pobór. Jeśli kobiety się postawią, to faszystowskie zło upadnie. Ponieważ to kobiety stanęły w 2014 roku" - powiedziała mieszkanka Doniecka.
Powiedziała również, że kobiety w tymczasowo okupowanym Doniecku rzekomo masowo chodzą do "komisariatów wojskowych" i proszą o pójście na wojnę przeciwko Ukrainie, ale "nie są przyjmowane". Jednocześnie "wilczyca" powiedziała, że Putin powinien ogłosić przynajmniej "częściową mobilizację kobiet", ale kilka sekund później zmieniła zdanie i zażądała od dyktatora "pełnej mobilizacji".
"Kobiety chodzą do wojskowych biur rekrutacyjnych, kobiety, i proszą o rekrutację. Ponieważ mężczyźni kupują zbroję i uciekają. Ale tych kanapowych wojowników, którzy siedzą tu w tawernach i ukrywają się w małych porażkach, potępiam. Dlatego proszę Putina, aby przeprowadził tutaj mobilizację kobiet, przynajmniej częściową. Czy możemy wszyscy razem powstać i zmieść to faszystowskie zło? Jeśli mamy ogłosić mobilizację, to powinniśmy ogłosić pełną mobilizację" - powiedziała fanka "rosyjskiego pokoju".
Wcześniej informowano, że rosyjscy okupanci planują wykorzystać mężczyzn z częściowo tymczasowo okupowanych obwodów zaporoskiego i chersońskiego na Ukrainie jako ludzkie tarcze dla swoich wojsk. Podobna sytuacja miała miejsce w zeszłym roku w ORDLO.
Jak wcześniej informował OBOZREVATEL, kremlowski dyktator Władimir Putin podpisał dekret o rozpoczęciu jesiennego poboru do rosyjskiej armii. Rekrutacja rozpoczęła się 1 października.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie dajcie się nabrać!