Wojna na Ukrainie
"Wszyscy wolontariusze tutaj": DIU demonstruje pracę jednostki specjalnej "Artan" w Bakhmut i Enerhodar. Wideo
Jednostka specjalna "Artan" wywiadu obronnego Ukrainy składa się wyłącznie z wysoce zmotywowanych ochotników o uniwersalnym wyszkoleniu. Przeprowadzili oni szereg błyskotliwych operacji w różnych punktach zapalnych wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Dowódca plutonu jednostki specjalnej Artan, o pseudonimie "Favorit", opowiedział w wywiadzie o niektórych operacjach, w tym w Bachmucie i Enerhodarze. Został on opublikowany na kanale Telegram DIU.
Według "Favorita", jednostka specjalna DIU Artan składa się wyłącznie z ochotników, którzy są chętni i zdolni do prowadzenia skutecznych operacji.
"Niemamy ani jednej osoby, która przyszła po powołaniu.To znaczy, wszyscy ochotnicy, którzy początkowo przyszli z wielką chęcią nauczenia się walki, a później - walki i pokazania wyników. Z dumą mogę powiedzieć, że nasza jednostka pokazuje wyniki" - powiedział dowódca plutonu.
"Favorit" zauważył, że Artan jest jednostką specjalną, w skład której wchodzą uniwersalni wojownicy. Już na etapie szkolenia każdy z nich opanowuje różne rodzaje broni, szlifując swoje umiejętności w posługiwaniu się nimi. Jest to niezwykle ważne, biorąc pod uwagę specyfikę pracy Sił Specjalnych.
"Staramy się dojść do punktu, w którym każdy żołnierz powinien być w stanie zrobić wszystko. Jeśli napotka jakąś broń na polu bitwy, musi być w stanie jej użyć" - powiedział żołnierz.
Żołnierze jednostki sił specjalnych Artan walczyli w operacjach bojowych w Bakhmut i Enerhodar. Tam siły specjalne uzyskały jasny obraz wroga, z którym muszą walczyć Ukraińcy i tego, w jaki sposób Rosja prowadzi wojnę.
"Wróg nie oszczędza zasobów ludzkich. W Bachmucie stosowali następującą taktykę: mieli słabo wyszkolonych ludzi, których puszczali do przodu. Zazwyczaj byli to ludzie z więzień, aresztów itp. Pozwalano im iść naprzód, aby zidentyfikowali nasze pozycje. Potem przychodziły "siły specjalne" - powiedział żołnierz wywiadu obronnego Ukrainy.
"Favorit" pokazał również materiał filmowy przedstawiający jeńców wojennych pojmanych przez rosyjskich okupantów. Podkreślił, że bez względu na to, co dzieje się w sercach ukraińskich żołnierzy, wyraźnie i ściśle przestrzegają oni wymogów Konwencji Genewskiej w sprawie jeńców wojennych.
"Traktujemyjeńców dobrze: nigdy ich nie torturujemy, nie robimy nic takiego, ponieważ rozumiemy, że każdy z nas może zostać schwytany. Dlatego traktujemy jeńców zszacunkiem, niezależnie od tego, kim są" - powiedział dowódca plutonu.
Ponadto każdy żołnierz pamięta, że ratując życie pojmanego rosyjskiego okupanta, daje swoim kolegom szansę na powrót z niewoli wroga.
Wcześniej wywiad obronny Ukrainy opisał, co dzieje się w rosyjskiej armii. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego państwo-agresor przedłużyło wiek poborowy, aby zwerbować jak najwięcej mięsa armatniego.
Interesująca jest również sytuacja z najemnikami z PMC Wagnera po nieudanej zbrojnej rebelii. Obecnie dowództwo armii rosyjskiej stara się nie skupiać ich w jednej jednostce ze względu na brak zaufania. Są oni intensywnie sprawdzani pod kątem "lojalności" z powodu obaw, że nadal będą współpracować z dowództwem PMC.
Ci, którzy udowodnili swoją lojalność, są w większości wysyłani do pracy z jeńcami, którzy są nadal rekrutowani przez Federację Rosyjską do udziału w wojnie.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram, Threads i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!