Currency
"Po jednej rozmowie przychodzi kolejna, a potem jeszcze jedna..." Zełenski wyjaśnia, dlaczego inni przywódcy nie powinni dzwonić do Putina
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wiedział z wyprzedzeniem o rozmowie kanclerza Niemiec Olafa Scholza z kremlowskim dyktatorem Władimirem Putinem. Nie uważa on jednak, by było to słuszne posunięcie; międzynarodowa izolacja Putina powinna być kontynuowana, ponieważ osłabia Rosję.
Szef państwa powiedział to na wspólnej konferencji prasowej z Scholzem. Politycy spotkali się 2 grudnia w Kijowie, gdzie kanclerz przybył z oficjalną wizytą.
"Wiedziałem, że pan kanclerz będzie komunikował się ze stroną rosyjską" - powiedział Zełęnski.
"Naprawdę wierzę, że izolacja Putina - sankcje, działania dyplomatyczne itp. - wzmacnia Ukrainę i osłabia Rosję" - dodał.
Prezydent nie uważa, że inni przywódcy powinni komunikować się z głową państwa-agresora.
"Po jednej rozmowie jest druga, trzecia i piąta rozmowa, ponieważ czasami ludzie chcą przejąć przywództwo dla siebie. I uważam, że po tym może po prostu nastąpić fala uznania dla Putina" - wyjaśnił Zełęnski, dodając, że nie wzmacnia to Ukrainy.
"Mamy znacznie więcej wspólnego z Niemcami niż mamy różnic. Nawet jeśli mamy różne opinie na ten temat" - podsumował.
Jak donosi OBOZ.UA:
- Wcześniej Olaf Scholz powiedział o swojej rozmowie z rosyjskim "prezydentem", że nie była ona przyjemna. Twierdzi, że wezwał międzynarodowego zbrodniarza wojennego do wycofania swoich wojsk z terytorium Ukrainy i zapewnił, że Zachód nie przestanie wspierać Kijowa.
-Scholz odbył swoją pierwszą rozmowę telefoniczną z Putinem od dwóch lat 15 listopada.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać!