Currency
"Łuhańsk chce wrócić do domu": ukraińscy aktywiści organizują kolejny flash mob w okupowanym mieście. Zdjęcie
Mieszkańcy Łuhańska, który od 2014 roku znajduje się pod rosyjską okupacją, przypomnieli, że ich miasto należy do Ukrainy. Aktywiści demonstrowali swoje stanowisko za pomocą ulotek i graffiti.
Pokazali najeźdźcom i zwolennikom okupantów, że Łuhańsk czeka na powrót pod ukraińską kontrolę. Zostało to zgłoszone na oficjalnym kanale Telegram ruchu oporu Żółta Wstążka.
Mieszkańcy Łuhańska o proukraińskim nastawieniu zostawili napisy "Łuhańsk to Ukraina" i "Ukraina zwycięży" w różnych częściach miasta. Zrobili również zdjęcie z ulotkami "Łuhańsk chce wrócić do domu" i "Łuhańsk - Kijów. Do zobaczenia wkrótce" na tle dworca kolejowego w centrum regionu. Od dziewięciu lat odjeżdżają z niego tylko pociągi podmiejskie.
"Okupowani, ale niepokonani mieszkańcy Łuhańska nadal stawiają opór. Po raz kolejny dają do zrozumienia rasistom, że de-okupacja jest nieunikniona, a ich pobyt tutaj jest bardzo tymczasowy" - czytamy w oświadczeniu.
Żółta Wstążka zauważyła, że coraz więcej aktywistów dołącza do ich ruchu. W ciągu ostatniego tygodnia zrobiło to 13 osób z obwodu ługańskiego.
Chcielibyśmy przypomnieć, że w obwodzie ługańskim Rosjanie nadal wywierają presję na lokalnych mieszkańców, aby uzyskali rosyjskie paszporty. W tym celu wróg wymyślił nową dźwignię wpływu.
Jak poinformował OBOZ.UA, 8 listopada w tymczasowo okupowanym Łuhańsku "tragicznie zginął" kolejny kolaborant. Mowa o znanym zdrajcy, "deputowanym Rady Ludowej ŁRL" i byłym przywódcy "milicji ludowej" Michaile Filipence.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!