Currency
36-letnia kobieta urodziła swoje ósme dziecko w karetce na Zakarpaciu. Zdjęcie
36-letnia mieszkanka obwodu zakarpackiego urodziła swoje ósme dziecko w karetce pogotowia. Została przeniesiona do samochodu na noszach przez ratownika medycznego, kierowcę i jej męża, ponieważ nie było drogi do domu.
Chłopiec urodził się 2 marca między miejscowościami Gorinczewo i Lipickie Worota. O sprawie poinformowała strona na Facebooku"103 Zakarpacie".
Około godziny 11:30 brygada #1005 (ratownik medyczny Olesia Ignatko i kierowca Witalij Styslo) otrzymała wezwanie do porodu dziecka w trudno dostępnym obszarze położonym 1,5 kilometra od wsi Gorinczewo.
Dojazd samochodem do miejsca zamieszkania rodzącej kobiety (wieś Delok) był niemożliwy.
"Ale to nie przeszkodziło naszym specjalistom w pokonaniu tej odległości pieszo z niezbędnym sprzętem i noszami. Cały czas zdając sobie sprawę, że kobieta była w ósmej fazie porodu i istniało wysokie prawdopodobieństwo szybkiego rozwoju wydarzeń" - czytamy w publikacji.
Kobietę zabrano do karetki, umieszczając ją na noszach. Starano się nieść ją ostrożnie, ale szybko.
"Mąż rodzącej kobiety również nam pomógł.... Między miejscowościami Gorinczewo i Lipieckie Worota stało się jasne - dziecko nie mogło czekać. Zatrzymaliśmy samochód i odebraliśmy poród. Chłopiec urodził się z zaplątaną pępowiną" - powiedział pracownik karetki Ignatko.
Zauważyła, że kolega kierowca pomógł jej we wszystkich manipulacjach.
"Zrobiliśmy wszystko, co powinniśmy zrobić w takich przypadkach. Położyliśmy noworodka na klatce piersiowej matki i ostrożnie pojechaliśmy do szpitala" - wspomina ratownik medyczny.
Medycy poinformowali, że matka i noworodek czują się dobrze.
Jak napisał OBOZ.UA, wcześniej w Kijowie lekarze urodzili kobietę w karetce pogotowia. Mieszkanka stolicy zaczęła odczuwać skurcze, gdy została przewieziona do centrum medycznego. Urodziła się dziewczynka, której nadano imię Daria.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!