Currency
Rodzice Syrskiego mieszkają w Rosji: co wiadomo o rodzinie nowego głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy
Wiele wiadomo o nowym głównodowodzącym Ołeksandrze Syrskim, pod którego przywództwem ukraińscy żołnierze będą kontynuować walkę z agresorem. Jednak prawie nic nie wiadomo o jego rodzinie. Jednocześnie na bagnach aktywnie rozpowszechniana jest teza, że Syrski jest "prawdziwym Rosjaninem", ponieważ jego rodzice i brat mieszkają w Rosji.
Według oficjalnych informacji, Ołeksandr Syrski urodził się we wsi Nowyky w obwodzie włodzimierskim w Rosji - wówczas Rosyjskiej Republice Radzieckiej. Studiował w Moskwie, a następnie przeniósł się na Ukrainę, a większość jego życia była związana z Ukrainą i służbą w Siłach Zbrojnych Ukrainy.
Jednak według rosyjskich mediów, nowy szef Sił Zbrojnych jest nadal związany z Rosją nie tylko przez miejsce urodzenia, ale także przez fakt, że jego krewni nadal mieszkają w Rosji. Jego rodzice, Ludmiła i Stanisław Syrski, a także brat Ołeh, mieszkają w mieście Włodzimierz, które znajduje się niecałe 200 km od Moskwy.
Według propagandystów, 84-letni ojciec i 82-letnia matka są obecnie na emeryturze. Stanisław Syrski jest emerytowanym pułkownikiem armii rosyjskiej.
Teraz większość czasu spędzają w swojej daczy. Ludmyła Syrska śpiewa w grupie wokalnej nauczycieli-weteranów.
Rosyjska opinia publiczna rozpowszechniła również informacje, że rodzice głównodowodzącego byli aktywni w mediach społecznościowych przed rozpoczęciem pełnej rosyjskiej inwazji, publikując "patriotyczne posty". Wśród społeczności, do których należy Ludmyła Syrska, jest jedna z tytułem "Kocham cię, Rosjo". Wraz z mężem brała udział w działaniach "Nieśmiertelnego Pułku" i oboje są "dumni ze swojej przeszłości".
Według Z-public, rodzice Syrskiego ukrywają swój związek z ukraińskim wojskiem i nie rozmawiają o jego karierze. Mówią, że "dowiedzieli się o nominacji syna na stanowisko szefa Sił Zbrojnych z wiadomości" i narzekają na "falę nienawiści" po tym, jak fakt ich związku wyszedł na jaw.
Sąsiedzi rodziny Syrskich, którzy mieszkają w Wołodymyrze, powiedzieli, że rodzice nigdy nie rozmawiają o swoim synu.
"Nie wiadomo, czy nowy szef Sił Zbrojnych Ukrainy komunikuje się teraz z rodziną, czy też całkowicie o nich zapomniał" - mówią rosyjscy propagandyści.
W rosyjskich mediach pojawiają się również informacje o bracie głównodowodzącego, Ołehu Syrskim. Mieszka on z rodzicami we Włodzimierzu i pracuje jako ochroniarz. W 2013 roku został skazany za fałszywe zgłoszenie o zagrożeniu bombowym w centrum handlowym we Władimirze.
Według rosyjskich mediów, Ołeh Syrski upił się, pokłócił z ochroniarzem w centrum handlowym i w odwecie zgłosił "bombę".
Obecnie sam pracuje jako ochroniarz i wyznaje swoją miłość do Rosji w mediach społecznościowych.
Podążając za rosyjską opinią publiczną, Ukraińcy również zaczęli pisać w mediach społecznościowych o rosyjskich krewnych głównodowodzącego i nazywać go niemal wrogiem.
Ale jeśli tak jest, oznaczałoby to, że przez cały okres wojny na pełną skalę Armia Ukraińskich Sił Zbrojnych była dowodzona przez wroga, który podlegał "żelaznemu generałowi" Walerijowi Załużnemu.
Jak donosi OBOZ.UA:
8 lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdymisjonował głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija Załużnego. Głowa państwa mianowała na jego miejsce Syrskiego, a także ogłosiła szeroko zakrojone zmiany na stanowiskach kierowniczych w armii.
Później okazało się, jakie zadania Zełenski wyznaczył głównodowodzącemu Syrskiemu.
9 lutego "żelazny generał" Załużny otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy. A jego następca na stanowisku Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych wygłosił pierwsze oświadczenie po mianowaniu.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!