Społeczeństwo
"Rozejrzyj się - życie toczy się dalej": Holender zorganizował wyścig z Amsterdamu do Kijowa, aby zebrać pieniądze na karetki dla Ukrainy
óbywatel Holandii Boas Kragtwijk zorganizował charytatywny bieg z Amsterdamu do Kijowa, aby zebrać fundusze na karetki dla Ukrainy. 2 września dotarł do Równego.
Poinformowała o tym gazeta "Suspilne", której dziennikarze rozmawiali z charytatywnym sportowcem. Zaznaczył, że zdecydował się pokonać dystans ponad 2500 kilometrów, aby kupić pojazdy ratownicze dla Ukraińców (aby obejrzeć wideo, przewiń do końca wiadomości).
"Karetki, które organizacja wysyła do strefy działań wojennych, są wyposażone w Holandii we wszystko, czego potrzebują. Na Ukrainie każdego dnia ratują od 20 do 30 istnień ludzkich. Taka karetka kosztuje około 30 000 euro", powiedział Kragtwijk.
Wszędzie na Ukrainie spotykam zjednoczonych i silnych ludzi. Rozejrzyjcie się - życie toczy się dalej, a wy pozostajecie silni. I to poczucie waszej siły daje mi siłę do biegania" - dodał sportowiec.
W Równem na Majdanie Niepodległości spotkali go miejscowi biegacze, którzy pobiegli z nim do rady miasta.
Kragtwijk wystartował w Amsterdamie 22 lipca, planując przebiec około 50 kilometrów każdego dnia przez 50 dni. W wakacyjnej furgonetce podąża za nim jego menadżer i fotograf. Po 10 dniach i około 500 kilometrach biegu Kragtwijk zebrał 22 tysiące euro na swojej stronie GoFundMe "Ultra4Ukraine". Biegacz powinien dotrzeć do Kijowa 10 września.
Jak donosi OBOZREVATEL, we Lwowie odbył się siódmy półmaraton, który zjednoczył sportowców, amatorów, bohaterów-obrońców i niezłomnych duchem Ukraińców. Nowy dystans - "Milę Niezniszczalności" - pokonała 12-letnia Jana Stepanenko, która straciła obie nogi podczas ostrzału stacji kolejowej w Kramatorsku.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram Obozrevatel i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!