Currency
"Mówię po rosyjsku od dzieciństwa". Jak odpowiadać osobom, które nie chcą przejść na ukraiński?
"Mówię po rosyjsku od dzieciństwa", "Żyjemy w wolnym kraju, mówię tak, jak mi się podoba" i wiele innych stereotypowych zwrotów rosyjskiej propagandy jest wypowiadanych przez Ukraińców, którzy zasadniczo nie chcą mówić po ukraińsku. W takich momentach chciałbym przedstawić argument na rzecz języka państwowego, ale z jakiegoś powodu żaden nie przychodzi mi do głowy. Przede wszystkim należy zachować spokój i nie "rzucać się z pięściami" na rozmówcę.
Dość często fakty historyczne są najlepszym sposobem na udowodnienie, że dana osoba ma rację, ale nawet bez znajomości historii można przynajmniej spróbować przekonać osobę rosyjskojęzyczną do wyboru języka. Projekt językowy"Movyty" wyjaśnia, jakie argumenty mogą zadziałać.
"Mówię po rosyjsku od dzieciństwa / jestem do tego przyzwyczajony".
Przez prawie 400 lat język ukraiński był poddawany ciągłym represjom ze strony Rosji.
"Argument "mówię po rosyjsku od dzieciństwa i jestem do tego przyzwyczajony" pokazuje sukces tych prób zniszczenia języka ukraińskiego. Oczywiście tak zaplanowana i długofalowa polityka nie mogła wpłynąć na nasz język w żaden inny sposób. Język całych pokoleń został siłą zmieniony na rosyjski, a nasze "przywykłem" tylko to potwierdza. I wcale nie mówi to o wolnym wyborze lub tradycji całej rodziny lub jej poprzednich pokoleń" - wyjaśnił "Movyty" ("Mówić").
"Co za różnica, w jakim języku?".
Pierwszą rzeczą, jaką zrobiły kraje postsowieckie po upadku ZSRR, było zakazanie języka rosyjskiego.
"Język identyfikuje nas jako Ukraińców i odróżnia nas od naszych wrogów w czasach wielkiej wojny. Język pokazuje, że państwo żyje, rozwija się, tworzy własną kulturę i przemawia do całego świata. Jeśli stracimy nasz język, wkrótce stracimy nasz kraj. Widać to wyraźnie na przykładzie Białorusi" - kontynuuje projekt.
"Żyjemy w wolnym kraju i mówimy, co chcemy"
"Wolność nie oznacza permisywizmu. Każde wolne i demokratyczne państwo ma swoje prawa, granice i język" - "Movyty" wyjaśniły, jak odpowiedzieć na jedno z najczęstszych zwrotów wśród ludności rosyjskojęzycznej.
Nie powinniśmy zapominać, że językiem państwowym jest ukraiński, więc należy go znać i szanować. Jednak ustawa Ukrainy "O zapewnieniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako języka państwowego" nie zabrania używania języka rosyjskiego w życiu prywatnym.
"Nie chcę popełniać błędów i 'psuć' języka"
"Nie jest łatwo opanować język i wiemy o tym. Wiemy też, że każdy popełnia błędy. Historie wielu osób, które przeszły lub właśnie przechodzą na ukraiński, dowodzą, że jest to trudne, ale możliwe. Więc ucz się, popełniaj błędy - po prostu nie zatrzymuj się po drodze" - napisano w projekcie.
"Szwajcaria ma kilka języków urzędowych"
"Movyty" zauważa, że Szwajcaria jest dobrowolnym stowarzyszeniem różnych regionów językowych, a język rosyjski został sztucznie narzucony Ukraińcom poprzez surowe zakazy. W szczególności, jeśli ktoś chce porównać nasz kraj z krajami wielojęzycznymi, bardziej odpowiednie jest porównanie z Białorusią. Tam również przez wiele lat siłą narzucano język rosyjski.
Przez prawie cztery stulecia Ukraina była uciskana przez Rosję, począwszy od zakazu drukowania książek w języku ukraińskim wydanego przez Piotra Wielkiego w 1720 roku. Dziewięć lat później posiadanie w domu elementarza stało się tabu, po czym w 1863 r. wydano okólnik Valueva, a w 1876 r. dekret Emsa. Oba te dokumenty zabraniały pisania, drukowania i nauczania języka ukraińskiego.
"Movyty" zauważa, że język ukraiński był również przedmiotem ucisku od czasu uzyskania niepodległości. W 2012 r. uchwalono ustawę, która zawęziła zakres używania języka ukraińskiego. Jej konsekwencje są widoczne do dziś.
Niedawno w noworocznym odcinku Kvartal 95 powstała skandaliczna scena o wyniku narzucenia języka rosyjskiego. Chodziło o kobietę ze Skadowska, która słabo mówiła po ukraińsku. Odcinek ten oburzył osoby publiczne i burmistrza tymczasowo okupowanego Skadowska, ponieważ miasto "mówi po ukraińsku".
Wcześniej OBOZ.UA pisał o traktowaniu dzieci "z Moskwy" w ukraińskim obozie "Artek " i o tym, dlaczego musiały się podobać.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!