English
русский
Українська

Currency

"To jest minimum": Zełenski mówi, że Ukraina potrzebuje co najmniej 200 tys. żołnierzy sił pokojowych, aby zapobiec kolejnemu rosyjskiemu atakowi

Oleksiy LutykovPolityka
Zełenski powiedział, że Ukraina potrzebuje co najmniej 200 tysięcy żołnierzy sił pokojowych

Prezydent Wołodymyr Zełenski określił minimalną liczbę żołnierzy sił pokojowych, którzy mogliby zapobiec kolejnemu rosyjskiemu atakowi. Głowa państwa zauważyła, że jest to co najmniej 200 tysięcy żołnierzy.

Jednocześnie w siłach zbrojnych powinno być co najmniej 800 tysięcy osób. Zełenski powiedział to na briefingu po swoim wystąpieniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Według prezydenta, co najmniej 200 000 żołnierzy sił pokojowych będzie potrzebnych, aby zapobiec nowemu rosyjskiemu atakowi po podpisaniu porozumienia o zawieszeniu broni. W przeciwnym razie rozmieszczenie kontyngentu pokojowego nie będzie miało żadnego sensu. Ponadto prezydent zauważył, że nawet takie siły byłyby tylko częścią gwarancji bezpieczeństwa, których potrzebuje Ukraina.

"Popieram ideę kontyngentów jako części gwarancji bezpieczeństwa. Bo jeśli oni mają półtoramilionową armię, a my o połowę mniejszą, to znaczy, że potrzebujemy kontyngentów z bardzo dużą liczbą żołnierzy. 200 tysięcy to minimum. W przeciwnym razie to nic. W przeciwnym razie jest to coś takiego, jak wtedy, gdy mieliśmy misję OBWE i nikt nie wiedział, jak może ona pomóc. Mieli tylko biura i to wszystko" - powiedział prezydent.

Jednocześnie głowa państwa podkreśliła, że 200 000 żołnierzy sił pokojowych to minimum, pod warunkiem, że armia rosyjska będzie liczyć 1,5 miliona osób, a Siły Zbrojne Ukrainy będą miały połowę tej liczby - 800 000.

Przypomnijmy, że Zełenski mówił o możliwości rozmieszczenia sił pokojowych na terytorium Ukrainy, podkreślając, że kwestia ta jest obecnie omawiana z kilkoma kluczowymi partnerami międzynarodowymi, w tym z Francją i Polską. Ukraina potrzebuje jednak poważnych gwarancji bezpieczeństwa.

Jak donosi OBOZ.UA, polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz kategorycznie sprzeciwia się wysłaniu polskich wojsk do Ukrainy. Jego zdaniem państwa graniczne nie powinny tego robić; "powinien istnieć większy podział obciążeń i dywersyfikacja w ramach NATO".

Wcześniej informowano, że Niemcy nie odrzucają pomysłu wysłania swoich wojsk do przyszłej strefy buforowej w Ukrainie w przypadku zakończenia wojny. Są jednak gotowi omówić tę kwestię tylko wtedy, gdy nadejdzie odpowiedni czas.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!

Inne wiadomości

Najwyższej klasy chiński reaktor termojądrowy ustanawia nowy rekord

"Sztuczne słońce" podwoiło swoją poprzednią wydajność

Tańszy niż VW: nowe modele SEAT-a w drodze. Zdjęcie

Premiera długo wyczekiwanych samochodów już wkrótce