Currency
Lewczenko wyjaśnia, co kryje się za słowami Trumpa o "niewielkim postępie" w rozmowach o zawieszeniu broni na Ukrainie
Prezydent elekt USA Donald Trump poinformował o "niewielkim postępie" w negocjacjach dotyczących zawieszenia broni w Ukrainie. Podkreślił, że Ukraina i Zełenskij powinni być gotowi do podpisania porozumienia, ale nie wspomniał o gotowości Putina i Rosji do podjęcia tego kroku.
Stanowisko to prawdopodobnie wskazuje, że Trumpowi wygodniej jest wywierać presję na Ukrainę niż na Rosję. Taką opinię wyraził w ekskluzywnym wywiadzie dla OBOZ.UA dyplomata Ołeksandr Lewczenko, były ambasador Ukrainy w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie (2010-2017).
Według niego, główny problem nie leży obecnie w Ukrainie, ale w Rosji, która wykazuje całkowitą niechęć do negocjacji. Potwierdzają to jej działania zarówno w Ukrainie, jak i na arenie międzynarodowej.
"Być może znacznie łatwiej jest wywrzeć presję na Ukrainę niż na Rosję. Dlatego na razie takie jest sformułowanie. Podczas trójstronnego spotkania w Paryżu prezydent Ukrainy potwierdził, że jesteśmy gotowi, w zasadzie nie ma żadnych pytań. Ale nie chodzi o Ukrainę, tylko o Rosję. Rosja nie jest na to gotowa. O tym wszystkim świadczą kroki, które podejmuje w Ukrainie i na arenie międzynarodowej" - powiedział Lewczenko.
Jednak stanowisko Trumpa w sprawie Kremla może ulec zmianie w przyszłości.
"Na razie dyskusja w tej dziedzinie trwa, ale jeśli Rosja przedstawi Trumpowi zbyt wiele swoich "życzeń" i ponownie powie mu coś o "Orieszniku" i tak dalej, to myślę, że następny prezydent USA może zmienić swoje stanowisko wobec Kremla" - powiedział dyplomata.
Wcześniej analitycy ISW przeanalizowali wypowiedzi rosyjskiego dyktatora Władimira Putina wygłoszone podczas "Bezpośredniej linii", gdzie dużo mówił o wojnie w Ukrainie. W szczególności Putin powiedział, że został "zmuszony" do rozpoczęcia inwazji na pełną skalę z powodu rzekomej odmowy Ukrainy wypełnienia porozumień mińskich. Zauważył również, że Rosja powinna była rozpocząć inwazję wcześniej niż w lutym 2022 roku. Ponadto Putin powtórzył swoje wcześniejsze żądania ultimatum.
Jak wcześniej informował OBOZ.UA, wysoka przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas podkreśliła, że nie ma sensu naciskać na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do rozmów pokojowych z Rosją. Zauważyła, że to rosyjski dyktator Władimir Putin nie zamierza zakończyć wojny.
Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!