Szef monachijskiej konferencji zalał się łzami na jej zakończenie i nazwał wydarzenie "europejskim koszmarem". Wideo

Szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC), Christoph Heusgen, nazwał forum 2025 "europejskim koszmarem". Jednocześnie uważa je za jedno z najważniejszych ze wszystkich dotychczasowych.

Podczas przemówienia końcowego dyplomata, dla którego to wydarzenie było ostatnim na stanowisku, nie mógł powstrzymać emocji i rozpłakał się. Moment ten był transmitowany przez niemiecki kanał telewizyjny ZDF, a później fragment wideo został rozpowszechniony w innych mediach.

"MSC-2025 było w pewnym sensie koszmarem dla Europejczyków" - powiedział Heusgen, odnosząc się m.in. do wystąpień przedstawicieli administracji nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Szef Konferencji Monachijskiej zauważył, że tegoroczne forum wyjaśniło wiele rzeczy i pokazało, że "Ameryka pod rządami Trumpa żyje na innej planecie".

Według niego, po przemówieniu wiceprezydenta USA J.D. Vance'a na forum pojawiły się obawy, "że nasze wspólne wartości nie są już wspólne".

"Zauważyliśmy również, że nawet republikańscy senatorowie są bardzo ostrożni w swoich publicznych wypowiedziach, ponieważ boją się swojego prezydenta" - dodał Heusgen.

Na koniec otarł oczy, zalewając się łzami i opuścił podium przy głośnym aplauzie publiczności. W ten sposób wzruszony Christoph Heusgen zamknął 61. konferencję MSC, kończąc swoją kadencję szefa Konferencji Monachijskiej, która rozpoczęła się w 2022 roku.

Jak donosi OBOZ.UA, ministrowie spraw zagranicznych UE odbyli nadzwyczajne spotkanie rano 16 lutego przed zakończeniem Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Powodem może być głośne przemówienie wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który nakreślił zmianę podejścia Waszyngtonu do stosunków z Europą.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!