Polityka
Zeleński: jeśli nie otrzymamy sygnału na szczycie NATO, nie mamy tam nic do zrobienia
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zeleński oczekuje, że Sojusz Północnoatlantycki da Ukrainie "jasny sygnał" w sprawie członkostwa na szczycie w Wilnie na Litwie latem 2023 roku. Jeśli tak się nie stanie, przedstawiciele naszego kraju nie będą mieli "nic do roboty" na tym spotkaniu.
Oświadczenie to zostało złożone podczas wywiadu prezydenta z The Wall Street Journal. Uważa on, że Ukraina mogłaby dołączyć do NATO po wojnie na pełną skalę rozpętanej przez Rosję.
"Jeśli nie będziemy widoczni [w NATO] i jeśli w Wilnie [na szczycie NATO] nie zostanie wysłany jakiś sygnał, myślę, że Ukraina nie ma nic do zrobienia na tym szczycie" - powiedział Zełenskij zagranicznym mediom.
Oskarżył niektórych przywódców Sojuszu o strach przed Federacją Rosyjską."Uważam, że niektóre kraje NATO tak bardzo boją się Rosji, że nie są gotowe widzieć Ukrainy w sojuszu" - powiedział prezydent.
"Ile żyć jest warte jedno zdanie na szczycie w Wilnie, ile żyć Ukraińców jest warte zdanie: "Ukraina będzie w NATO po tej wojnie, po tym, jak będzie bezpieczna". Ile to jest warte?" - pytał.
Jak napisał OBOZREVATEL:
- 1 lipca na spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Mołdawii Zeleński powiedział, że na szczycie NATO w Wilnie "potrzebujemy jasnego zaproszenia Ukrainy do członkostwa", a także gwarancji bezpieczeństwa na drodze do przystąpienia do bloku wojskowego.
- Litewski minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis powiedział niedawno, że nadszedł czas, aby Zachód dał Ukrainie jasną odpowiedź na pytanie, jak i kiedy może przystąpić do NATO. Zauważył również, że walcząc z Ukrainą, Rosja zagraża całemu Sojuszowi.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Obozrevatel Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!