Zełenski: Wojsko USA powinno być częścią sił pokojowych na Ukrainie

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uważa, że wszelkie siły pokojowe, jeśli zostaną rozmieszczone w Ukrainie, powinny obejmować wojska amerykańskie. Będzie to klucz do ich skuteczności.

Zełenski powiedział to w wywiadzie dla Bloomberga. Według niego europejscy sojusznicy nie mają wystarczającej liczby żołnierzy, aby realnie odstraszyć dyktatora Władimira Putina, a każde inne rozwiązanie grozi podziałami w NATO.

"To nie może się wydarzyć bez Stanów Zjednoczonych. Nawet jeśli niektórzy europejscy przyjaciele uważają, że jest to możliwe, to nie, nie może tak być. Nikt nie podejmie ryzyka bez Stanów Zjednoczonych" - wyjaśnił prezydent.

Według Bloomberga, Zełenski szuka teraz wsparcia Stanów Zjednoczonych, naszego najważniejszego sojusznika, ponieważ dyplomatyczne dążenie do zakończenia walk na Ukrainie "nabiera rozpędu".

"Był rozgniewany pomysłem, wyrażonym we wtorek, że wsparcie wojskowe ze strony jego europejskich sojuszników byłoby wystarczające" - czytamy w artykule.

Zełenski wymienił również minimalną liczbę żołnierzy sił pokojowych, którzy mogliby zapobiec kolejnemu rosyjskiemu atakowi. Szef państwa zauważył, że jest to co najmniej 200 tysięcy wojskowych.

Jak donosi OBOZ.UA, prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o możliwości rozmieszczenia sił pokojowych na terytorium Ukrainy - kwestia ta jest obecnie omawiana z kilkoma kluczowymi partnerami międzynarodowymi, w tym z Francją i Polską. Ukraina potrzebuje jednak poważnych gwarancji bezpieczeństwa.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie dajcie się nabrać!