Polityka
"Musimy być silni": Zełenski mówi, że 80% ceny wojny płaci Ukraina i Europa
Kraje europejskie powinny uczestniczyć w negocjacjach pokojowych w Ukrainie. Europa udzieliła naszemu krajowi ogromnej pomocy wojskowej, aby oprzeć się agresorowi. Jeśli obliczymy tak zwaną cenę wojny w procentach, UE i Ukraina zapłaciły 80%.
Stwierdził to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski 13 lutego podczas wizyty w Chmielnickiej Elektrowni Jądrowej. Nalega on na udział Europy w negocjacjach.
"Uważam, że Europejczycy powinni być przy stole negocjacyjnym. Jesteśmy częścią Europy i na pewno będziemy członkami UE. Kraje europejskie bardzo nam pomogły" - powiedział prezydent.
Zełenski podkreślił, że pomoc każdego kraju europejskiego i Stanów Zjednoczonych jest niezbędna dla Ukrainy. Jednak mówiąc pragmatycznie, wkład Stanów Zjednoczonych w obronę naszego kraju wynosi 20% całości.
"Musimy zacząć mówić pragmatycznie o tym, kto ile dał. Każda z tych pomocy, od każdego kraju w Europie i Stanach Zjednoczonych, była dla nas bardzo ważna. Ale dziś 80% ceny wojny płacą Ukraina i Europa, a 20% to wkład Stanów Zjednoczonych. To bardzo ważne, ale to prawda. Dlatego nie możemy powiedzieć, że Europa nas nie wspiera, Europa wspiera nas bardzo mocno" - powiedział prezydent.
Jednocześnie Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Stany Zjednoczone są głównym darczyńcą obrony Ukrainy, ale porównywanie Ameryki z Europą nie jest do końca sprawiedliwe.
"Ameryka jest zdecydowanie najważniejszym darczyńcą, jeśli porównamy ją z jakimkolwiek krajem na świecie, dali nam najwięcej i jesteśmy za to wdzięczni. Ale nie można porównywać Ameryki z Europą, to nie byłoby sprawiedliwe. To dwaj nasi sojusznicy, a Europa wiele zainwestowała. Bardzo nam pomogli i nadal nam pomagają" - powiedział prezydent.
Według głowy państwa, europejscy przywódcy mają poważne obawy, że nie ma dla nich miejsca przy stole negocjacyjnym, aby zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą. Jednak ukraińskie władze są zainteresowane udziałem Europy w dialogu.
"W Europie istnieje poważna obawa, że nie widzą jeszcze sygnałów ze strony USA, że mają miejsce przy stole. To znaczy, wszyscy rozumieją, że Ameryka, Ukraina i Rosja to format negocjacji, ale gdzie jest Europa? Jestem również bardzo zainteresowany obecnością Europy" - powiedział Zełenski.
Według prezydenta nie można dziś przewidzieć, jak potoczą się negocjacje, ale "musimy być silni".
"Przeszliśmy już przez Normandię i Mińsk i uważam, że nie mamy prawa wchodzić do tej rzeki, która była dość brudna, dlatego będziemy bardzo ostrożni. Potrzebujemy sojuszników i uczciwych partnerów w momencie, gdy zakończymy gorący etap tej wojny" - podkreślił szef państwa.
Prezydent powiedział również, że dziś będzie rozmawiał z kilkoma europejskimi przywódcami. Jutro odbędą się również spotkania w Monachium.
Zełenski podkreślił, że "najważniejsze jest to, że nie wszystko idzie zgodnie z planem Putina".
"Kiedy on chce zrobić wszystko, aby upewnić się, że jego negocjacje są dwustronne - jest ze Stanów Zjednoczonych - po prostu nie będziemy w stanie zaakceptować żadnych umów jako niezależny kraj bez nas. I wyrażam to bardzo wyraźnie naszym partnerom. Nie zaakceptujemy żadnych dwustronnych negocjacji w sprawie Ukrainy bez nas. Jest to ważne, ponieważ chcemy wyjść ze zwycięstwem dla ludzi. Przede wszystkim jest to trwały pokój dla Ukraińców" - podkreślił prezydent.
Jak donosi OBOZ.UA, Zełenski powiedział, o jakich gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy rozmawiał z Trumpem. Według niego, jeśli Stany Zjednoczone nie chcą, aby Ukraina przystąpiła do NATO, takie gwarancje mogą być inne, ale droższe - w szczególności w postaci rozmieszczenia 100 tysięcy zagranicznych żołnierzy na terytorium Ukrainy.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!