Currency
Daniłow: ludzie, którzy przygotowali memorandum budapeszteńskie, przeszkadzają z propozycjami negocjacji
Inicjatorzy Memorandum Budapesztańskiego, które rozbroiło nasz kraj i ostatecznie doprowadziło do dzisiejszej wojny, teraz oferują Ukrainie pomysły dotyczące gwarancji bezpieczeństwa. Może się to dla nich skończyć artykułem o zdradzie stanu.
Stwierdził to sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow, podczas teleturnieju (aby obejrzeć wideo, przejdź do końca strony).
Podkreślił, że Ukraina musi dziś bardzo uważnie przyglądać się ewentualnemu zapewnieniu gwarancji bezpieczeństwa przez tak zwany model izraelski, aby "nie stało się tak, jak w przypadku memorandum przygotowanego w 1994 roku".
Danilov podkreślił, że Izrael posiada broń nuklearną, która została "odebrana Ukrainie za darmo". Dlatego taki model ponownie pozostawi nasz kraj bez ochrony. A ci, którzy go proponują, są zdrajcami Ukrainy, a ona im tego nie wybaczy".
"Chcę zauważyć, że ludzie, którzy przygotowali memorandum w 1994 roku, nadal plączą się pod nogami w niektórych procesach, a także oferują nam pewne rzeczy. Drodzy "przyjaciele", bardzo uważnie monitorujemy wszystkie wasze procesy, musicie przestać robić te głupoty. Ponieważ kraj wam tego nie wybaczy" - oświadczył Danilov.
Według niego, jeśli nadal będą proponować Ukrainie jakieś bzdury, to "może się to dla nich bardzo niebezpiecznie skończyć artykułem 111 (o zdradzie państwa - red.), którego nikt nikomu nie anulował".
Sekretarz KOD nie wymienił konkretnych nazwisk, a jedynie sprecyzował, że osoby te mają status dyplomatyczny. Próbują oni negocjować "za plecami narodu ukraińskiego".
"Ławrow spotkał się w Stanach Zjednoczonych z tymi ludźmi, którzy nie mają teraz nic wspólnego z polityką w Waszyngtonie, ale chcą mieć na coś wpływ, rozmawialiśmy z nimi. Należy pamiętać, że mamy również takich ludzi, którzy udają, że mogą decydować o czymś w imieniu narodu ukraińskiego" - dodał Daniłow.
W momencie uzyskania niepodległości Ukraina posiadała trzeci co do wielkości arsenał broni jądrowej na świecie.
Po podpisaniu Memorandum Budapeszteńskiego w 1994 r. Ukraina zrzekła się statusu państwa nuklearnego, a Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania (później dołączyły do nich Chiny i Francja) dały Kijowowi w zamian gwarancje suwerenności i integralności terytorialnej. Jak pokazała historia, gwarancje te okazały się fikcją.
Jak donosi OBOZREVATEL, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Ukraina potrzebuje prawdziwych gwarancji bezpieczeństwa, dopóki nie stanie się członkiem NATO.
Wcześniej Zełenskij wyraził oczekiwania wobec szczytu NATO w Wilnie.
Litewski przywódca Nausėda zapewnił, że Ukraina na szczycie w Wilnie może otrzymać takie zobowiązania, które jej nie zawiodą.
Tylko zweryfikowane informacje mamy na kanale Telegram Obozrevatel, Threads i Viber. Nie dajcie się nabrać na podróbki!