Currency
"Wyraźny znak poparcia dla Putina": Ukraińskie MSZ reaguje na groźby Fico odcięcia dostaw prądu na Ukrainę
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zareagowało na groźby słowackiego premiera Roberta Fico dotyczące odcięcia dostaw energii elektrycznej, której nasz kraj tak bardzo potrzebuje. Ministerstwo zauważyło, że składając takie oświadczenia, polityk w rzeczywistości staje po stronie rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.
Obecnie są oni jedynymi na świecie, którzy grożą pozostawieniem Ukraińców bez prądu w zimie, podkreśliło ministerstwo. Oświadczenie to pojawiło się na oficjalnej stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy na Facebooku 28 grudnia.
Przypomniała, że dostarczanie przez Słowację krytycznych ilości energii elektrycznej do Ukrainy nie jest działalnością charytatywną, ponieważ Kijów płaci za to duże pieniądze.
Nasz kraj zawsze był samowystarczalny w produkcji energii elektrycznej, a teraz jest czasami zmuszony do jej importu tylko z powodu zbrodni wojennych agresora, Rosji: okupacji elektrowni jądrowej w Zaporożu, ciągłych i ukierunkowanych ataków rakietowych na naszą infrastrukturę cywilną, a także system energetyczny, obiekty wytwórcze i sieci dystrybucyjne.
W związku z tym groźby odcięcia energii elektrycznej, którą Ukraina kupuje, a nie otrzymuje za darmo, są bez znaczenia.
"Dążenie Roberta Fico do wyeliminowania amerykańskich i innych dostawców energii z rynku europejskiego w celu przedłużenia zależności krajów europejskich od Rosji jest również otwartym znakiem poparcia dla Putina" - dodało MSZ.
Ministerstwo spraw zagranicznych dodało, że Słowacja jest częścią jednolitego europejskiego rynku energii, więc musi przestrzegać wspólnych zasad. Wezwano Komisję Europejską do zareagowania na słowackie zagrożenia we współpracy z ENTSO-E.
Wcześniej Fico powiedział, że słowackie władze są gotowe na otwarty konflikt z Ukrainą w związku z odmową tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego.
Następnie słowacki premier zagroził odcięciem rezerwowych dostaw energii elektrycznej do Ukrainy, jeśli Kijów przestanie transportować rosyjski gaz do Europy Środkowej. Powiedział, że Słowacja "przeanalizuje sytuację" po 1 stycznia 2025 roku.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zareagował na te groźby i powiedział, że Putin polecił Fico otworzyć drugi front energetyczny.
Jak poinformowano, Robert Fico niedawno udał się do Moskwy, aby porozmawiać z dyktatorem Władimirem Putinem o "kryzysie gazowym" na Słowacji po decyzji Ukrainy o wstrzymaniu tranzytu z Rosją od 1 stycznia 2025 roku.
Słowacki premier powiedział, że "wymienili również poglądy na temat sytuacji militarnej w Ukrainie".
Ukraina, Europa, a nawet mieszkańcy samej Słowacji skrytykowali Fico za tę wizytę. Premierowi przypomniano, że należy negocjować tranzyt gazu z Ukrainą, a nie z Rosją.
W tym czasie ukraińskie MSZ zauważyło, że strategia wybrana przez Fico nie tylko pokazuje słabość, ale także podważa wspólne europejskie wysiłki na rzecz niezależności energetycznej.
Tylko zweryfikowane informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!