English
русский
Українська

Currency

Czy UE wstrzyma wolny handel z Ukrainą? Ekonomista wyjaśnia, jakie ograniczenia mogą zostać nałożone

Czy umowa o wolnym handlu między UE a Ukrainą będzie kontynuowana?

Strefa wolnego handlu (FTA) między Ukrainą a Unią Europejską (UE) nie wygaśnie latem 2024 roku. Jednak w chwili obecnej istnieje kwestia częściowego przywrócenia kontyngentów i ceł na eksport szeregu "wrażliwych" towarów z Ukrainy do Europy. W szczególności są tojaja, kurczaki i cukier.

powiedziała OBOZ.UA Veronika Movchan, szefowa Centrum Badań Ekonomicznych. Jeśli chodzi o umowę o wolnym handlu, jest ona bezterminowa. Latem wygasną autonomiczne preferencje handlowe, które UE wprowadziła dla Ukrainy w 2022 r. Oprócz umowy o wolnym handlu w celu pełnego otwarcia rynku.

"Strefa wolnego handlu w żadnym wypadku się nie kończy, strefa wolnego handlu jest umową stowarzyszeniową, nie ma terminu. Umowa stowarzyszeniowa mówi, że umowa o wolnym handlu powinna zostać w pełni utworzona w ciągu 10 lat od jej wejścia w życie. Zwykle liczy się je od 2016 r., kiedy weszła w życie sekcja 4 (umowy stowarzyszeniowej - red.). Oznacza to, że potrzeba 10 lat, aby ją sfinalizować, a następnie (umowa o wolnym handlu - red.) nadal obowiązuje" - wyjaśnił Movchan.

Niemniej jednak w umowie stowarzyszeniowej i w wyniku umowy o wolnym handlu Unia Europejska zachowuje niepełne otwarcie rynku dla niektórych towarów. "Rządy zgadzają się, że w przypadku niektórych wrażliwych towarów otwarcie jest niepełne lub pozostają one zamknięte, lub, jak w układzie o stowarzyszeniu, niektóre towary mają zerową stawkę celną, a reszta po prostu stosuje normalną stawkę" - powiedział ekspert.

W czerwcu 2024 r. wygasną preferencje przewidujące zniesienie kontyngentów i ceł na wszystkie ukraińskie towary. Ukraina jest jednak zainteresowana utrzymaniem preferencyjnego systemu handlu.

"Rząd stara się teraz utrzymać maksymalny dostęp w obliczu protestów w Polsce... Ale jest to również ważne, ponieważ Ukraina zmierza do Unii Europejskiej, będą negocjacje i tak dalej, a ogólnie rzecz biorąc, chcemy mieć otwarty rynek, w pełni otwarty tak szybko, jak to możliwe" - powiedział Movchan.

Komisja Europejska zaproponowała już rozszerzenie autonomicznych preferencji handlowych dla Ukrainy. Jednak Europejczycy nadal planują częściowo ograniczyć dostawy ukraińskich produktów rolnych.

"Decyzja nie została jeszcze podjęta... Rada UE musi jeszcze głosować, ale teraz, w związku z protestami rolników i apelami niektórych państw członkowskich UE, zwłaszcza Polski, mówi się o powrocie do pewnych ograniczeń... Pojawiła się propozycja, że jeśli eksport niektórych towarów - o ile pamiętam, były to jajka, kurczaki, cukier i kilka innych produktów - osiągnie pewien poziom, możliwe będzie przywrócenie cła importowego na pozostałą ilość" - powiedział ekspert.

Jednak nawet teraz preferencje handlowe nie działają z pełną wydajnością ze względu na ograniczenia nałożone przez niektóre kraje. Na przykład Polska całkowicie zakazała importu pszenicy, co według Movchana nie jest zgodne z umową stowarzyszeniową UE-Ukraina.

"Zobaczymy, zostanie to ukształtowane i uzgodnione. Komisja Europejska i kraje europejskie, co do zasady, wspierają Ukrainę i chcą utrzymać jak najbardziej liberalny dostęp, aby wesprzeć ukraińską gospodarkę. Jest dla nich również oczywiste, że im więcej Ukraina handluje, im więcej eksportuje, tym mniej wsparcia zewnętrznego potrzebuje. Nie oznacza to, że w ogóle go nie potrzebujemy, ale funkcjonująca gospodarka jest znacznie lepsza niż niefunkcjonująca" - powiedziała Movchan.

Przypomniała, że z drugiej strony protesty rolników wywierają presję na władze europejskie. Rolnicy domagają się między innymi ograniczenia importu z Ukrainy, choć nie jest to przyczyną spadku cen skupu produktów rolnych w Europie.

"W obliczu globalnego spadku cen produktów rolnych jasne jest, że rolnicy szukają winnego, kogoś, przed kim mogliby zamknąć rynek, aby spróbować zachować swoje dochody. Nie jestem pewien, czy jest to właściwe podejście, ale mamy je. Właśnie dlatego rząd teraz naprawdę aktywnie współpracuje z Komisją Europejską, aby w jak największym stopniu zachować liberalny reżim. Ukraińskim celem jest oczywiście zapewnienie, że nie zostaną nałożone żadne dodatkowe ograniczenia i że nie będzie powrotu do reżimu, który istniał przed 2022 rokiem... Istnieje wiele czynników, wiele rzeczy, które determinują konkurencyjność towarów, ale ukraińskim celem jest wolny, bezcłowy handel wszystkimi towarami. A Europejczycy próbują teraz poradzić sobie ze swoimi protestami, mając również interes we wspieraniu Ukrainy" - podsumował ekspert.

Jak donosi OBOZ.UA, wcześniej pierwszy wiceminister polityki rolnej i żywności Ukrainy Taras Wysocki, komentując sytuację z blokadą granicy, podkreślił, że nie tylko ukraińscy, ale także polscy producenci tracą dochody z powodu ograniczenia handlu produktami rolnymi i żywnością z Ukrainą. Według niego od tej umowy zależy potencjalne stanowisko Unii Europejskiej w sprawie rozszerzenia preferencji handlowych dla Ukrainy.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Jak pysznie marynować cytryny: wariant pikantnej i bardzo prostej przystawki

Dzięki swojej soczystości cytryny dobrze komponują się z pikantnymi przyprawami