English
русский
Українська

Currency

Ukraiński Hogwart: odkrywanie tajemnic Uniwersytetu Czerniowieckiego

Uniwersytet Czerniowiecki

Nie mamy pojęcia, jakie zabytki odwiedzają turyści w innych ukraińskich miastach. Ale wiemy dokładnie, dokąd zmierzają po przyjeździe do Czerniowiec. Oczywiście do słynnego uniwersytetu. Dziś opowiemy o tym miejscu.

Trochę tła

W drugiej połowie XIX wieku Austro-Węgry przeżyły prawdziwy boom edukacyjny. Cesarstwo aktywnie budowało instytucje szkolnictwa wyższego. Aby jednak region mógł posiadać własną instytucję, musiał wygrać konkurencyjny proces selekcji.

Tak więc w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX wieku Praga, Brno i Triest rywalizowały o tytuł miasta uniwersyteckiego. Ale, co zaskakujące, wygrały Czerniowce. W rzeczywistości nie ma tu żadnej magii. Uniwersytet został zbudowany dzięki bukowińskiemu metropolicie Jewhenowi Hakmanowi.

W młodości kapłanowi udało się dostać na Uniwersytet Wiedeński. I nie tylko ukończył studia, ale stał się jednym z najlepszych studentów. To właśnie wtedy został zauważony przez cesarza Franciszka I i zaproponowano mu nauczanie języka rumuńskiego spadkobiercy Cesarstwa Austriackiego, Ferdynanda.

Podczas studiów uczeń i nauczyciel stali się bliskimi, prawdziwymi przyjaciółmi. Kiedy więc pojawiło się pytanie, gdzie zbudować uniwersytet, monarcha poparł swojego byłego mentora.

Nawiasem mówiąc, na decyzję cesarza Ferdynanda wpłynęło kilka innych czynników. Okazało się, że budowa instytucji edukacyjnej w Czerniowcach była znacznie tańsza niż w jakimkolwiek innym mieście. W tym czasie budowano tylko wydział teologiczny. Była to rezydencja metropolitów Bukowiny i Dalmacji.

Ważną rolę odegrała również kwestia językowa. Na sejmie w 1872 r. Konstanty Tomaszczuk zaproponował nauczanie w języku niemieckim i zauważył, że studenci wszystkich narodowości będą mogli uzyskać wykształcenie. Nawiasem mówiąc, to właśnie on został pierwszym rektorem.

Wystąpienie słynnego naukowca i osoby publicznej przyniosło efekty. Uroczyste otwarcie miało miejsce 4 października 1875 roku, ale prace oficjalnie zakończono w 1882 roku. Nie bez powodu tak się spieszono. W tym dniu obchodzono setną rocznicę przyłączenia Bukowiny do Austro-Węgier.

Oczywiście w tamtych czasach skala zespołu była mniejsza niż współczesna. Początkowo istniały tylko trzy wydziały: prawa, filozofii i teologii. W 1955 r. było ich już jedenaście. Wzrosła również liczba wydziałów.

Podczas swojego istnienia uniwersytet kilkakrotnie zmieniał nazwę. Najpierw został nazwany na cześć swojego założyciela Franciszka Józefa, a następnie króla Ferdynanda. Po dojściu do władzy komunistów instytucja stała się po prostu uniwersytetem państwowym, a w 1989 r. nadano jej imię Jurija Fedkowycza.

Kto pracował nad kompleksem

Opracowanie planu budynku powierzono czeskiemu architektowi Josefowi Hlávce. Co ciekawe, w ciągu swojego życia zaprojektował on ponad 150 budynków w różnych europejskich miastach. Ale tylko ten został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

W tamtych czasach budowa kosztowała mnóstwo pieniędzy. Było to, jak mówi przysłowie, "wiele rąk do lekkiej pracy". Najwięcej w kompleks zainwestowała Bukowińska Fundacja Prawosławna. Rząd austriacki i inne wyznania religijne Czerniowiec również przyczyniły się do finansowania. Budżet wyniósł ponad 1,75 miliona guldenów. Ale koszty były tego warte. Powstało prawdziwe piękno, które do dziś zachwyca swoim wyglądem.

Główny architekt zaprosił do swojego zespołu znanych artystów. Epaminandos Buczewski, Ewhen Maksymowicz i inni pracowali nad wnętrzami. Nawiasem mówiąc, do budowy uniwersytetu zbudowano dwie fabryki cegieł i jedną fabrykę płytek. Josef żałował, że podjął taką decyzję. W końcu na plac budowy często trafiały materiały niskiej jakości, które trzeba było zwracać.

Natychmiast rozpoczęto prace nad projektem arboretum. Na jego terenie posadzono wiele ozdobnych drzew, krzewów i kwiatów.

Architektura

Terakotowy kompleks często porównywany jest do Hogwartu. I rzeczywiście, są pewne podobieństwa. Wewnątrz znajdują się te same majestatyczne korytarze, sale lekcyjne i wydziały. Ściany zdobią obrazy znanych artystów, a z sufitu zwisają pompatyczne żyrandole. Z zewnątrz wygląda zupełnie inaczej niż zamek z magicznego świata. Ale jeśli spojrzeć na niego pod innym kątem, obraz się zmienia. Są też smukłe wieże, a zamiast ostrych dachów i iglic są zaokrąglone z prawosławnymi krzyżami.

Podczas budowy nie użyto cementu. Fundamenty i kolumny wykonane są z piaskowca. Przygotowano specjalną zaprawę, aby utrzymać materiały razem. W tym celu gaszono wapno, a następnie mieszano je z białkiem jaja, mlekiem i piaskiem. Co ciekawe, nie użyto żadnych pojemników. Zamiast tego wykopano dwa głębokie doły przed centralnym budynkiem i tam mieszano mieszankę cegieł.

Nawiasem mówiąc, do układania płytek również podchodzono z oryginalnością. Do pokrycia użyto tylko wielokolorowych próbek. Po zakończeniu prac narysowano ornament bukowińskich dywanów.

Dzień dzisiejszy

Dziś Czerniowiecki Uniwersytet Narodowy jest znany daleko poza granicami Ukrainy. W 2011 roku pod swoje skrzydła wzięła go Światowa Organizacja UNESCO.

Jest to jeden z niewielu uniwersytetów w naszym kraju, który oferuje wycieczki z przewodnikiem. Jednak wraz z wybuchem wojny na pełną skalę wejście w jego mury stało się trudniejsze. Teraz można przebywać na terenie instytucji tylko w towarzystwie przewodnika. Jest jednak dobra wiadomość. Można zapisać się nie tylko z wyprzedzeniem, ale także na miejscu.

Wykłady odbywają się co godzinę od 10:00 do 16:00. Podczas spaceru zwiedzającym pokazywane są główne budynki: Kościół Trzech Świętych, Sale Kamienną, Niebieską i Czerwoną Rezydencji, a także dziedziniec.

Uniwersytet czeka na każdego turystę. Więc koniecznie sprawdź to, jeśli masz szansę.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanale OBOZ.UA Telegram i Viber.Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Niezbędne w każdym domu: jakie kwiaty domowe mogą chronić przed wirusami

Niektóre z nich mogą neutralizować niebezpieczne toksyny i wirusy