English
русский
Українська

Currency

Ukraińska filmowiec wyjaśnia niebezpieczeństwo związane z rosyjskim serialem "Słowo faceta": częściowo przegrywamy tę wojnę

Anna KrawczukWiadomości
Marysia Nikitiuk wyjaśnia niebezpieczeństwa związane z serialem "Słowo faceta"

Ukraińska reżyserka i scenarzystka Marysia Nikitiuk uważa, że oprócz wojny fizycznej, Ukraina toczy również wojnę o tożsamość. I, zdaniem reżyserki, częściowo ją przegrywamy. Żywym dowodem na to jest popularność rosyjskiego serialu propagandowego "Słowo faceta. Krew na asfalcie", który romansuje z ZSRR, rabunkiem i przestępczością.

Nikitiuk zauważa, że kraj terrorystów inwestuje ogromne pieniądze nie tylko w same projekty filmowe i telewizyjne, ale także w ich dystrybucję i popularyzację. Tymczasem na Ukrainie przestrzeń kulturalna i informacyjna, zdaniem reżysera, nie jest rozwijana. Komentarze te zostały wygłoszone na kanale Espresso.

"To jest naprawdę wojna o tożsamość. I w rzeczywistości częściowo przegrywamy tę wojnę. Ponieważ nikt inny nie inwestuje tyle pieniędzy, ile Rosja inwestuje w swoje treści, filmy i programy. Rosjanie inwestują dużo pieniędzy w promocję swoich treści. Nawet ci rosyjscy reżyserzy, którzy opuścili Rosję, nadal to robią. Jednocześnie ukraińscy reżyserzy nie są w stanie kręcić filmów na Ukrainie. Państwo po prostu tego nie robi. Nie jesteśmy zaangażowani w przestrzeń kulturalną i informacyjną" - Marysia wyraziła swoją opinię na temat popularności serialu telewizyjnego "Słowo faceta".

Marysia Nikitiuk

Reżyserka, który wyreżyserował takie filmy jak "Kiedy padają drzewa", "Ja, Nina" i inne, uważa, że taka przewaga treści rosyjskich nad ukraińskimi, nawet w kontekście wojny na pełną skalę, jest niezwykle niebezpieczna. Dlatego, zdaniem Nikitiuk, ważne jest, aby zwracać większą uwagę na tworzenie własnych, wysokiej jakości i konkurencyjnych materiałów.

"Niestety, dziś na Ukrainie podejście do tworzenia treści jest bardziej wyborcze. Dotyczy to filmów, kina, programów rozrywkowych i edukacyjnych. Z jakiegoś powodu zawsze musimy promować jakieś bzdury i kręcić je tanio i szybko. Dlatego normalny nastolatek nie będzie oglądał takich rzeczy, i nie tylko on. Bardzo niewielki procent ludzi w ogóle to obejrzy. Tę sytuację trzeba zmienić" - powiedziała Marysia.

Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy początkowo zareagowało na rozprzestrzenianie się rosyjskiego serialu w ukraińskich mediach. Widzowie zostali wezwani do unikania promowania i oglądania produktów filmowych z wrogiego kraju, ponieważ finansuje to wojnę i promuje narracje Kremla. W oficjalnym oświadczeniu powtórzono, że "Słowo faceta" zawiera rosyjską propagandę.

Kadr z serialu telewizyjnego ''Słowo faceta''

Później przedstawiciele Ukraińskiej Państwowej Agencji Filmowej również skomentowali zamieszanie w ukraińskiej przestrzeni informacyjnej wokół propagandowego rosyjskiego serialu. Zauważyli, że dystrybucja i demonstracja rosyjskiego produktu filmowego "jest wyraźnie uważana za naruszenie prawa, które jest karalne".

Uwagi dotyczyły również pracowników mediów, którzy "świadomie lub nieświadomie grają razem z okupantami", reklamując rosyjskie treści terrorystycznego kraju. Wśród nich jest znana blogerka Anna Alchim, która pochwaliła się, że ogląda rosyjski serial telewizyjny.

Tymczasem Masza Efrosinina również zareagowała na szum wokół serialu. Prezenterka wyraziła swoje oburzenie faktem, że pracownicy mediów i zwykli obywatele bronią swojego "prawa" do słuchania i oglądania rosyjskich treści, zapominając, że w tym samym czasie giną za nich ukraińscy żołnierze.

Dla tych, którzy uważają, że wśród ukraińskich filmów nie ma odpowiedników rosyjskich seriali telewizyjnych, OBOZ.UA dokonał specjalnego wyboru. Zebraliśmy w nim pięć projektów, które można obejrzeć zamiast "Słowa faceta". O tym, dlaczego nie warto oglądać propagandowego serialu o ZSRR pisaliśmy tutaj.

Nawiasem mówiąc, w filmie występuje syn głównego krytyka reżimu Putina, muzyka i frontmana zespołu Time Machine Andreja Makarewicza.

Jak wcześniej informował OBOZ.UA, wraz z szybko zyskującym popularność serialem, piosenka "Pijala" rosyjskiego zespołu Aigel, która jest ścieżką dźwiękową tego samego projektu, osiągnęła pierwsze miejsce w rankingu Top 100 na Ukrainie w Apple Music.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Praktyczna nowość: najtańszy sedan BMW pokazany w szczegółach

Seria 2 Gran Coupe ma bardzo stylowy wygląd

100-letni były prezydent USA głosuje wcześnie na Harrisa - NYT

Carter jest pierwszym prezydentem USA, który dożył 100 lat