English
русский
Українська

Trending:

"Istnieje obawa przed buntem": Główny Zarząd Wywiadu donosi o ukrytej mobilizacji w Rosji

Ukryta mobilizacja trwa w Rosji

Pomimo oczekiwań i prognoz, tej jesieni w Rosji nie ogłoszono żadnej nowej mobilizacji. Jednak działania mobilizacyjne w państwie-agresorze trwają nieprzerwanie, głównie w ukryciu.

Kreml obawia się "buntu" ludności, dlatego ucieka się głównie do rekrutacji więźniów, dłużników, przedstawicieli nierzetelnych grup ludności, a także poborowych, powiedział Andrij Jusow, przedstawiciel wywiadu obronnego Ukrainy, w wywiadzie dla kanału Espresso TV.

Według niego, tej jesieni Kreml poważnie planował uruchomienie kolejnej fali mobilizacji publicznej w celu uzupełnienia rosyjskich wojsk zużytych w walkach na Ukrainie. Jednak niemal w ostatniej chwili zdecydowano się porzucić plany, które były już na stole.

"Obawiamy się reakcji ludności tego terytorium, zwłaszcza w centralnych regionach metropolitalnych. Opinia publiczna jest tam bezwartościowa, ale kremlowskie karły nadal obawiają się "bezsensownego, bezlitosnego" buntu. Dlatego wciąż rozważają" - powiedział Jusow.

Jednak według przedstawiciela Głównego Zarządu Wywiadu, pomimo faktu, że mobilizacja nie została otwarcie ogłoszona, działania mobilizacyjne w Rosji są kontynuowane. Każdego miesiąca około 20 000 rekrutów jest w różny sposób wciąganych do rosyjskiej armii.

"Jest to rekrutacja wśród więźniów, dłużników i niektórych niewiarygodnych kategorii ludności. Nie ma mowy o ochotnikach. Mobilizacja poborowych przebiega zgodnie z planem. Rekrutacja, w tym z motywacją płatności finansowej lub, jeśli dana osoba nie podpisze umowy, obiecane są pewne sankcje. Istnieje nowa forma rekrutacji, szczególnie dla byłych żołnierzy, która polega na przymusowym podpisaniu kontraktu: kiedy rzekomo wzywają cię do wojskowego biura rekrutacyjnego na kontrolę, wręczają ci kontrakt i zasadniczo nie wracasz, ponieważ w przeciwnym razie grozi ci jakieś postępowanie karne lub inne problemy w twoim życiu" - Jusow wymienił sekrety "rekrutacji" w stylu Kremla.

Część zmobilizowanych w ten sposób Rosjan trafia na front. Jednak wartość takich żołnierzy jest raczej wątpliwa.

"Nie ma sensu mówić o motywacji tych ludzi w kategoriach ideologii, w kategoriach "miłości" do ojczyzny, zwłaszcza jeśli chodzi o regiony depresyjne. To banalna chęć zarobienia pieniędzy. W końcu tak samo jest z pralkami i lodówkami: wszyscy widzieliśmy mikrofalówki ukradzione Ukraińcom przez Rosjan. Dla niektórych jest to sposób na ucieczkę od innych problemów, ale tak, takie działania mają miejsce w ogóle" - powiedział przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu.

Ponadto, dodał Jusow, próbując rozwiązać problem braku siły roboczej na linii frontu na Ukrainie, Rosja pogłębia problemy wewnątrz własnego kraju.

"Zasoby mobilizacyjne w Rosji są większe niż na Ukrainie, ale jeśli mówimy o motywacji i jakości, to mają one wiele problemów i zdecydowanie nie są nieograniczone. Rosyjska gospodarka już zaczyna odczuwać niedobór siły roboczej, w szczególności: w niektórych przedsiębiorstwach już brakuje mężczyzn. Ten problem istnieje i będzie narastał" - powiedział.

Wcześniej informowano, że na Krymie okupanci oferują dłużnikom banków podpisanie kontraktu z rosyjską armią. Za udział w wojnie przeciwko Ukrainie obiecuje się im płatności federalne i regionalne, a także pomoc finansową na spłatę długów.

Moskwa próbuje również zrekompensować straty armii okupacyjnej kosztem migrantów. Mieszkańcom innych krajów, którzy przybyli do Rosji i otrzymali rosyjskie paszporty, zaproponowano pozbawienie obywatelstwa za odmowę walki z Ukrainą.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Jak przechowywać dojrzałe banany, aby nie ciemniały przez długi czas: 4 przydatne wskazówki

Owoce można z łatwością przechowywać przez 3 tygodnie

Dwa znaki zodiaku wzbogacą się do końca 2024 roku: kto powinien spodziewać się dobrobytu

Jowisz w koniunkcji z Uranem da im wyjątkowe możliwości