Currency
Legendarny Mike Tyson przegrał z blogerem Jakiem Paulem. Wideo
Legendarny amerykański pięściarz wagi superciężkiej Mike Tyson (50-7, 44 KO) przegrał w walce pokazowej z blogerem i influencerem Jakiem Paulem (11-1, 7 KO), który ma 20,8 miliona subskrybentów i około 7,7 miliarda wyświetleń na YouTube. Walka na AT&T Stadium w Arlington (USA) zakończyła się jednogłośną decyzją sędziów - 80-72, 79-73 i 79-73.
58-letni Tyson powrócił na ring po raz pierwszy od 2005 roku, kiedy to zakończył karierę po porażce z rąk Kevina McBride'a i przegrał pierwszą walkę od 19 lat.
Pomimo statusu widowiska, obaj fighterzy rozpoczęli walkę bardzo agresywnie, inwestując w uderzenia ile się da. Od pierwszych minut Mike starał się wywrzeć na swoim 27-letnim rodaku dużą presję.
Paul nie forsował sytuacji i wycofał się do defensywy, woląc unikać ciosów lub uciekać przed nimi w klinczu.
W drugiej rundzie bokserzy wymieniali się niebezpiecznymi ciosami: Tyson odpowiedział na overhand Paula lewym bocznym.
Stopniowo młody Jake zaczął przejmować inicjatywę. Tyson nie trafił wielu ciosów, stracił agresję i równowagę, ale nie zamierzał się poddawać.
W końcu siły opuściły wiekowego ex-championa i Paul całkowicie dominował na płótnie. Mike praktycznie nie poruszał się po ringu i nie atakował.
Według komputerowego systemu liczenia ciosów Compubox, zwycięzca rzucił 278 ciosów (z czego 78 trafiło w cel).
Jake Paul ma też absolutną przewagę zarówno w ciosach prostych (31-5), jak i siłowych (47-13).
Komentując walkę, Tyson powiedział, że jest absolutnie szczęśliwy pomimo negatywnego wyniku: "Nie obchodzi mnie, co ktoś myśli, nie zamierzałem udowadniać niczego nikomu poza samym sobą. Po prostu cieszę się, że mogę robić to, co kocham".
Mike przyznał również, że doznał kontuzji na ringu, ale nie chciał używać tego jako wymówki. Mówiąc o swojej przyszłości w sporcie, zasugerował, że mógłby walczyć z bratem Jake'a, Loganem Paulem. Ten ostatni odpowiedział zdaniem "Cholera, człowieku, zabiję cię".
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!