English
русский
Українська

Currency

Oddzielone od rodziców i wywiezione do obozów: jak i dlaczego dzieci "wrogów ludu" były karane w ZSRR

Mit o szczęśliwym radzieckim dzieciństwie nawet nie próbował być rozszerzony na te dzieci. Źródło: Stworzony z pomocą sztucznej inteligencji

W czasach sowieckich ukuto termin "wróg ludu". Władze używały go do opisywania ludzi, którzy z takich czy innych powodów byli niewygodni dla stalinowskiego reżimu. Byli oni masowo więzieni w obozach i rozstrzeliwani, ale kara ta dotyczyła także członków ich rodzin.

OBOZ.UA opowiada, jak wyglądało życie dzieci "wrogów ludu". Liczne relacje naocznych świadków pozwalają zrekonstruować ich życie w najdrobniejszych szczegółach.

Bezwzględne represje Stalina

Ukierunkowane represje nie tylko przeciwko "zdrajcom" i "szpiegom", ale także przeciwko ich krewnym w ZSRR zostały zainicjowane rozkazem Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych Nikołaja Jeżowa z 15 sierpnia 1937 r., w szczytowym okresie stalinowskiego Czerwonego Terroru. Zgodnie z tym dokumentem zezwalano na aresztowanie i przeszukiwanie żon osób skazanych za przestępstwa polityczne. Zezwolono również na represjonowanie wszystkich, którzy mieszkali z nimi pod jednym dachem, w tym dzieci. Ulgę otrzymywały jedynie kobiety w ciąży i matki z dziećmi, osoby zakaźnie chore i osoby starsze.

Co więcej, synowie i córki "wrogów rodziny" w wieku powyżej 15 lat zostali uznani za potencjalnie niebezpiecznych, ponieważ mogli rzekomo podążać za przykładem swoich rodziców. Sam ten fakt automatycznie otwierał sprawę dochodzeniową przeciwko nastolatkowi i, w zależności od decyzji osobistego posiedzenia NKWD ZSRR, mógł zostać wysłany do instytucji "poprawczych". W najlepszym przypadku kończyli na zesłaniu. Wówczas ograniczano im swobodę poruszania się i pozbawiano całej listy podstawowych praw.

Obozy dla dzieci

Dla tych dzieci, które zostały uznane za społecznie niebezpieczne, ZSRR stworzył całą sieć instytucji. Obejmowały one obozy, karne kolonie pracy i specjalne sierocińce reżimowe Ludowych Komisariatów Edukacji Republik Związkowych. Personel tych ostatnich, według Ukraina Moderna, był sprawdzany przez lokalne komisariaty ludowe pod kątem wiarygodności politycznej.

Listy dzieci przeznaczonych do usunięcia były sporządzane w taki sposób, aby dzieci lub krewni, którzy się znali, nie trafiali do tej samej placówki opiekuńczo-wychowawczej. Ponadto starano się wysyłać je z domu na "wychowanie". Przynajmniej do innego regionu, a najlepiej do innej republiki. Dzieci "wrogów ludu" umieszczano daleko od republikańskich stolic i dużych miast lub od granic ZSRR. Jednocześnie konfiskowano dokumenty, takie jak akty urodzenia. Były one przechowywane przez kierownika instytucji dziecięcej.

Jedynie niemowlęta w wieku poniżej 1-1,5 roku pozostawiano przy matkach. Następnie przenoszono je do specjalnych żłobków, skąd po ukończeniu 3. roku życia trafiały do specjalnych domów dziecka. Nie wolno im było przebywać z rodzinami.

W takich instytucjach edukacyjnych dzieci były ściśle monitorowane, starano się zidentyfikować ich nastroje i poglądy polityczne. Jeśli coś wzbudziło podejrzenia, dziecko było wysyłane do NKWD lub za pośrednictwem wydziału kolonii pracy na specjalne posiedzenie NKWD ZSRR.

Wiadomo, że potomkom "wrogów ludu" często zmieniano imiona i nazwiska oraz wydawano nowe dokumenty. Miało to na celu uniemożliwienie połączenia dziecka z rodziną po osiągnięciu pełnoletności.

W okresie od lipca 1937 r. do 10 maja 1938 r. takim represjom poddano 15 347 dzieci represjonowanych rodziców. Na ich utrzymanie przeznaczano bardzo ograniczone środki, przez co osoby te żyły bardzo biednie, często głodując i chorując.

Życie dzieci "wrogów ludu"

Stosunek społeczeństwa do dzieci z zakładów specjalnych był odpowiedni. Obawiano się, że obcowanie z nimi również naznaczy ich jako "wrogów ludu", więc dzieci te były poddawane dodatkowej izolacji społecznej nawet po zwolnieniu z obozów i sierocińców.

Pomimo braku faktycznego zakazu edukacji, dzieci "wrogów ludu" nie mogły normalnie się uczyć. Były prześladowane w szkołach i nie były przyjmowane na wybrane uniwersytety z powodu społecznego i politycznego napiętnowania. Członkowie rodzin "specjalnych osadników" mogli wybrać tylko tę specjalizację, która była dostępna w ich osadzie. W regionie, a nawet w powiecie, w którym nie było specjalnego reżimu osadniczego, takie dziecko nie mogło studiować. W szkołach wyższych decyzja należała do członków komisji rekrutacyjnej, ale z pewnością nie spieszyli się oni z okazywaniem przychylności takim kandydatom, obawiając się utraty miejsca.

Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.

Inne wiadomości

Ukryty klejnot Europy: mały kraj został uznany za najlepszy dla turystów

Ten mały kraj, często pomijany przez turystów, szybko zyskuje uznanie jako najlepszy ukryty klejnot Europy.

Teleskop Webba wykonał niesamowite zdjęcie gromady gwiazd. Zdjęcie

Zdjęcie pokazuje również populację brązowych karłów