Wiadomości
We Lwowie skandaliczna ukraińska blogerka słuchała z pełną głośnością utworu zdrajczyni Asti i obnosiła się ze swoją przepustką. Wideo
Internet jest wściekły z powodu cynicznego i niskiego zachowania kontrowersyjnej kijowskiej blogerki Anny Krasnowej, lepiej znanej jako Wiktoria "Devil". Gwiazda Instagrama, która ma ponad 150 000 obserwujących, przyjechała do Lwowa i podkręciła głośność w swoim luksusowym samochodzie na rosyjskie utwory. Aby muzyka z wrogiego kraju była lepiej słyszalna, blogerka otworzyła okna. Oczywiście wszystkie jej działania były celowe i nie żałuje swoich czynów.
"Devil" opublikowała wideo na swoim InstaStories. Co więcej, postanowiła pochwalić się posiadaniem specjalnej przepustki, która pozwala jej jeździć po ulicach nawet podczas godziny policyjnej. To właśnie z tego powodu została zatrzymana przez policję w Kijowie około miesiąc temu (przewiń do dołu strony, aby zobaczyć zdjęcia i wideo) .
"O co chodzi z tymi przepustkami?" - próbowała żartować blogerka.
Jednak to dzięki wyjątkowo głośnemu słuchaniu rosyjskich piosenek Wiktorii udało się przebić przez dno. Cynizmu całej sytuacji dodaje fakt, że blogerka wybrała piosenkę Anny Asti, piosenkarki z Czerkas, która zdradziła Ukrainę za krwawe ruble, a niedawno otrzymała nawet rosyjskie obywatelstwo.
Tymczasem Victoria komentowała swój żart za kulisami: "Przyjechałam tu koncertować zamiast do Asti".
Później skandalizująca influencerka, która najwyraźniej próbuje zwrócić na siebie uwagę takimi działaniami, słuchała piosenek rosyjskiego rapera Instasamka w swoim samochodzie. Kiedy jeden z jej subskrybentów napisał do blogerki, że jest już aktywnie opisywana w wiadomościach w negatywny sposób, była tylko szczęśliwa i nazwała siebie "prowokatorką".
A kiedy oburzeni mieszkańcy Lwowa wezwali blogerkę, by nigdy więcej nie odwiedzała ich miasta, ta z pogardą nazwała Lwów "najbardziej gościnnym" miejscem na świecie.
Tymczasem Ukraińcy trafnie stawiają nieświadomą i zhańbioną obywatelkę na jej miejscu. W szczególności w Internecie napisano o niej, co następuje: "To obrzydliwe nawet komentować, ale z jakiegoś powodu ta poszukiwaczka przygód uważa, że jest wyjątkowo fajna i utarła nosa wszystkim mieszkańcom zachodniej Ukrainy. Wow", "(Wszy łonowe) antyukraińscy blogerzy migrują bardzo szybko. Ale mam nadzieję, że ją tam zlikwidują jak najszybciej. To jedna z tych dziwek, które jeździły do komendantury w Kijowie, słuchając też rosyjskiego rapu, i tyle".
Jak napisał OBOZ.UA, wcześniej to samo zrobiła inna skandalizująca blogerka Anna Alchim, która opublikowała wideo, na którym śpiewa do rosyjskiego utworu zdrajcy Asti. Ukraińcy poradzili jej, aby udała się do Moskwy.
Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!