English
русский
Українська

Currency

Rosjanie zaatakowali szachedami budynek mieszkalny w Kijowie: spłonął wieżowiec, są ofiary. Zdjęcie

Rosyjskie wojska zaatakowały Kijów "szachedami"

W nocy 2 listopada rosyjskie wojska ponownie zaatakowały Kijów za pomocą "szachedów". Najeźdźcy uderzyli w budynki mieszkalne w sześciu dzielnicach miasta.

W dzielnicy Sołomiańskiej odnotowano spadające gruzy, poinformowała Kijowska Administracja Wojskowa. W dzielnicy Światoszyńskiej wybuchł pożar w 16-piętrowym budynku, częściowo niszcząc górne piętra i są ofiary, podczas gdy w dzielnicy Szewczenkowskiej uszkodzony został budynek biurowy.

Według Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej, o 9 rano pojawiły się doniesienia o spadających gruzach w sześciu dzielnicach stolicy: Sołomiańskiej, Światoszyńskiej, Szewczenkowskiej, Hołosiowskiej, Pieczerskiej i Dnieprowskiej. Wszystkie pożary, które wybuchły w miejscach uderzenia, zostały do tego czasu ugaszone.

Pod nadzorem prokuratury miasta Kijowa wszczęto postępowanie karne w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych (część 1 art. 438 Kodeksu karnego Ukrainy). Dochodzenie przedprocesowe jest prowadzone przez Główny Zarząd SBU w Kijowie i obwodzie kijowskim.

"W dzielnicy Światoszyńskiej pożar wybuchł w mieszkaniu na ostatnim piętrze 16-piętrowego budynku, mieszkańcom udało się uciec z budynku. Do tej pory zgłoszono dwie ofiary: starszą kobietę z ostrą reakcją na stres z sąsiedniego budynku i funkcjonariusza policji. W pozostałych pięciu dzielnicach uszkodzone zostały okna i balkony w mieszkaniach oraz samochody. Na miejscu pracują ratownicy i funkcjonariusze organów ścigania" - poinformowała Prokuratura Generalna.

Pokazano również, jak wyglądają mieszkania w uszkodzonym 16-piętrowym budynku.

Władze miasta zaczęły informować o pierwszych konsekwencjach ataku przed 6 rano.

"W wyniku ataku rosyjskich sił zbrojnych na Kijów, gruz spadł w dzielnicy Sołomiańskiej miasta, na terytorium budynków mieszkalnych. Wstępnie w kilku domach uszkodzone zostały szyby okienne. Nie ma informacji o ofiarach lub uszkodzeniach", powiedział Serhii Popko, szef KCMC, o 05:42.

Później dodano, że atak uszkodził co najmniej pięć samochodów zaparkowanych w pobliżu miejsca katastrofy.

Tymczasem mer Kijowa Witalij Kliczko powiedział , że karetki pogotowia zostały wysłane do dzielnicy Światoszyńskiej w stolicy .

"Wezwanie medyków do dzielnicy Światoszyńskiej. Według wstępnych informacji, pożar wybuchł w budynku mieszkalnym w wyniku gruzu" - czytamy w oświadczeniu.

Pożar miał miejsce na wyższych piętrach 16-piętrowego budynku mieszkalnego.

"W wyniku ataku UAV doszło do pożaru na powierzchni 50 metrów kwadratowych i częściowego zniszczenia mieszkań na 15. i 16. piętrze 16-piętrowego budynku mieszkalnego w dzielnicy Sviatoshynskyi w mieście. Ratownicy ewakuują mieszkańców budynku. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach" - powiedziała Służba Ratownicza.

"Obecnie jest jedna ranna osoba w dzielnicy Swiatoszyńskiej w budynku mieszkalnym, w którym wybuchł pożar w wyniku uderzenia odłamków UAV. Mężczyzna został opatrzony przez medyków na miejscu" - powiedział Kliczko.

Od godziny 8 rano liczba rannych wzrosła do dwóch osób. Jedna z nich trafiła do szpitala, druga została opatrzona na miejscu.

"Policjant patrolowy, który pomagał mieszkańcom płonącego domu w dzielnicy Sviatoshynskyi, został hospitalizowany, wstępna diagnoza - zatrucie produktami spalania. Inny poszkodowany, mieszkaniec tej samej dzielnicy, był leczony przez lekarzy bez hospitalizacji" - poinformowała policja.

Od 07:30 pożar w 16-piętrowym budynku został ugaszony.

"Ratownicy ewakuowali 18 mieszkańców budynku, jedna osoba została ranna. Na miejscu zdarzenia pracuje dziewięć pojazdów i 40 ratowników" - poinformowała Państwowa Służba Ratownicza.

Ponadto w dzielnicy Świtoszyńskiej uszkodzony został budynek niemieszkalny na terenie prywatnego budynku.

Zgłoszono również pożar w 9-piętrowym budynku w dzielnicy Dnieprowskiej w Kijowie, ale później okazało się, że był to pożar domowy i nie był związany z atakiem wroga: pożar miał miejsce w jednym z mieszkań na powierzchni 2 metrów kwadratowych.

Jednak później okazało się, że lokalne pożary wybuchły na kilku balkonach budynków mieszkalnych. Od godziny 9 rano informacje były aktualizowane.

Nie było doniesień o ofiarach.

Tymczasem w dzielnicy Szewczenkowskiej w stolicy gruz spadł na budynek biurowy.

"W dzielnicy Szewczenkiwskiej fragmenty drona uderzyły w wielopiętrowy budynek biurowy. Wstępnie na jednym z pięter wybuchł pożar. Służby ratunkowe są na miejscu" - powiedział Kliczko.

Poinformował o wezwaniu ratowników do dzielnicy Szewczenkowskiej krótko przed 9 rano.

Administracja Wojskowa dodała, że pożar wybuchł między 3. a 4. piętrem nieaktywnego budynku wielopiętrowego w dzielnicy Szewczenkiwskiej na powierzchni 2 metrów kwadratowych. Pożar został ugaszony i nikt nie został ranny.

W dzielnicy Hołosijowskiej, w 22-piętrowym budynku mieszkalnym, częściowo uszkodzone zostały szyby w kilku mieszkaniach. Nie doszło do pożaru i nikt nie został ranny.

W dzielnicy Peczerskiej uszkodzony został balkon 8-piętrowego budynku mieszkalnego. Nie było rannych ani pożaru.

Noc w okolicach Kijowa nie obyła się bez konsekwencji. W wyniku rosyjskiego ataku w regionie 82-letnia kobieta odniosła rany odłamkowe.

"Ofiara została przewieziona do szpitala rejonowego z ranami głowy i przełomem nadciśnieniowym. Jej stan jest zadowalający. Otrzymuje wszelką niezbędną opiekę medyczną. Służby operacyjne obecnie rejestrują uszkodzenia budynków mieszkalnych w wyniku upadku gruzu z zestrzelonych celów wroga" - powiedział Rusłan Krawczenko, szef Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.

Skutki ataku odnotowano w kilku dzielnicach obwodu kijowskiego.

"Do godziny 11:20 w kilku dzielnicach regionu uszkodzonych zostało sześć prywatnych domów, dwa budynki gospodarcze i myjnia samochodowa.... Śledczy rozpoczną postępowanie karne w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych na podstawie art. 438 kodeksu karnego Ukrainy" - poinformowała kijowska policja obwodowa.

Do godziny 12:00, według zaktualizowanych informacji, skutki ataku były znane w czterech dzielnicach regionu. Odłamki z "Shahed" uszkodziły 8 prywatnych domów, mieszkanie w wielopiętrowym budynku i dwa budynki gospodarcze.

"Szkody są niewielkie - okna i drzwi zostały rozbite, fasady i dachy zostały uszkodzone. Ponadto uszkodzone zostały linie energetyczne. Obecnie 1 860 abonentów w jednym z osiedli regionu nie ma prądu. Ponadto w prywatnym gospodarstwie domowym spłonął kombajn zbożowy w wyniku upadku gruzu z powalonych celów" - powiedział Krawczenko.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na kolejny dronowy terror w Ukrainie.

"Ciągłe ataki terrorystyczne na ukraińskie miasta dowodzą, że presja na Rosję i jej wspólników nie wystarcza. Dziś od czwartej rano w ukraińskich miastach obowiązuje alarm lotniczy. Niestety, atak rosyjskich dronów spowodował szkody i ofiary w różnych częściach Kijowa. Do ataków i zniszczeń doszło także w obwodach połtawskim, sumskim i charkowskim" - zaznaczył szef państwa.

Przypomniał, że terror można powstrzymać tylko poprzez pozbawienie Rosji możliwości produkcji lub zakupu broni z Iranu i KRLD, a także poprzez zniszczenie jej w magazynach w Rosji i warsztatach, w których jest produkowana.

"Jestem wdzięczny naszym obrońcom nieba, którzy każdej nocy zestrzeliwują Shahedy. W tym roku prawie każdej nocy, czasami rano i w ciągu dnia, istnieje zagrożenie ze strony Shahedów. Są to drony szturmowe przekazane Rosji przez Iran, które stały się jednym z głównych narzędzi rosyjskiego terroru przeciwko Ukrainie. Musimy wywierać większą presję na zdolność Rosji do produkcji takiej broni. Musimy być w stanie zniszczyć bazy magazynowe "Shahed" i całą infrastrukturę do ich produkcji i logistyki. Terroryści niestety wiedzą, jak wykorzystać czas dany im przez niezdecydowanie wolnego świata" - podkreślił prezydent.

Alarm lotniczy w Kijowie został ogłoszony o godzinie 04:54. Minutę później Administracja Wojskowa wezwała mieszkańców Kijowa do natychmiastowego udania się do schronów, a dwie minuty później Popko powiedział, że obrona powietrzna działa w stolicy.

Podsumowując, Rosja wystrzeliła pierwsze Shahedy, które rozpoczęły odliczanie do nocnego ataku, przed godziną 20:00 1 listopada. Leciały one w kilku grupach. Wystrzeliwanie trwało całą noc.

Poinformowano również, że Shached uderzył w wieżowiec w Sumach. Co najmniej pięć osób zostało rannych, w tym kobieta w ciąży. Mieszkańcy dwóch uszkodzonych wieżowców zostali pozbawieni prądu i gazu.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości