Currency
"Putin nie żyje": w sieci rozprzestrzenia się kolejna wersja śmierci prezydenta Rosji i co w tym złego?
Fałszywe informacje o śmierci Putina są ponownie rozpowszechniane w rosyjskich mediach publicznych. Tym razem "zmarł" w wyniku zatrzymania akcji serca, a w Rosji "rozpoczyna się zamach stanu".
Jako pierwszy poinformował o tym kanał General SVR Telegram, znany z esejów na temat tajnych spotkań Putina z jego wewnętrznym kręgiem. Rosyjski dyktator rzekomo zmarł w swojej rezydencji w Valdai.
"O 20:42 czasu moskiewskiego lekarze przerwali reanimację i stwierdzili zgon. Lekarze są zamknięci w pokoju ze zwłokami Putina, trzymanymi przez członków prezydenckiej służby bezpieczeństwa na osobisty rozkaz Dmitrija Koczniewa, który jest w kontakcie i otrzymuje instrukcje od sekretarza Rady Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa. Ochrona sobowtóra prezydenta została wzmocniona" - czytamy w publikacji.
Warto zauważyć, że historia o śmierci prezydenta Rosji została opublikowana przez ten sam kanał Telegram, który kilka dni temu poinformował o zatrzymaniu akcji serca Putina.
Po wiadomości o "śmierci" dyktatora popularność zapytania "Putin nie żyje" dramatycznie wzrosła. Oczywiście, podobnie jak ostatnio, kanał Telegram "łapie szum".
Wokół śmierci dyktatora Wołodymyra Putina narosło wiele spekulacji. "Wszelkiego rodzaju astro-eksperci rozgrzewają ręce w tej sprawie. Niektórzy z nich "przewidują", że Putin jest już na ostatnim oddechu i że śmierć nadejdzie wkrótce. Są też tacy, którzy z przekonaniem twierdzą, że Putin już dawno umarł, a zamiast tego światu pokazuje się jego sobowtóry. W szczególności, medium Roman Sheptytsky mówi tak.
"Prawdziwy Putin, jak sądzę, zmarł ponad 8 lat temu. Teraz zamiast niego widzimy jego sobowtórów. Nie wiem, kiedy umrą" - powiedział Szeptycki w wywiadzie dla UNIAN.
Przypominamy, że niedawno sieć rozpowszechniła informację, że Putin zemdlał w swoim pokoju z powodu zatrzymania akcji serca, ale lekarze, którzy zawsze dyżurują w bunkrze, udzielili dyktatorowi pomocy. Wśród tych plotek ukraiński komik Jurij Wielikyj nagrał nową parodię.
Jak donosi OBOZ.UA, sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zaprzeczył pogłoskom o chorobie Putina. Nazwał również "absurdalnymi" informacje o sobowtórze rosyjskiego dyktatora.
Tylko sprawdzone informacje na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać!