Currency
W Kursku dron zaatakował bazę naftową: pierwsze szczegóły "bawełny"
10 marca rano dron zaatakował magazyn ropy naftowej w rosyjskim mieście Kursk. W mieście włączono syrenę, a służby operacyjne przybyły na miejsce, aby ugasić pożar.
Gubernator Roman Starowojt o 7:22 poinformował o pracy obrony przeciwlotniczej w Kursku. Według niego "ukraiński" UAV rzekomo "spadł i zapalił się" na terenie składu ropy naftowej.
"Straż pożarna i służby operacyjne pracują na miejscu zdarzenia" - napisał Starowojt na swoim kanale Telegram.
Jednocześnie rossmedia piszą, że dron rzekomo uszkodził pusty zbiornik o masie 3000 ton.
Propagandyści twierdzą, że nie ma ofiar.
Jak donosi OBOZ.UA, w nocy paliło się również w obwodzie chanty-mansyjskim Federacji Rosyjskiej. Tam ogień ogarnął gazociąg w pobliżu wsi Łyhma.
Tylko zweryfikowane informacje od nas w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!