English
русский
Українська

Wiadomości

"Turystom tu śmierdzi. Wracaj do domu!" Popularne europejskie miasta zbuntowały się przeciwko obcokrajowcom: blokując drogi, wieszając fałszywe znaki

W europejskich miastach mieszkańcy starają się walczyć z nadmierną turystyką. Źródło: Getty, X (Twitter)

Każdego roku miliony obcokrajowców odwiedzają Costa de Sol i miasto Malaga w Hiszpanii - jedną z najpopularniejszych europejskich destynacji. W tym roku jednak mieszkańcy postanowili głośno wyrazić swoje niezadowolenie - są rozczarowani rosnącym napływem turystów.

Centrum miasta zostało dotknięte falą naklejek na ścianach i drzwiach, które "zwracają się" do odwiedzających w hiszpańskich słowach, pisze EuroNews. "To był mój dom" (antes esta era mi casa), "To było centrum miasta" (antes esto era el centro), "Wracaj do domu" (a tu puta casa), "To miejsce śmierdzi turystą" (apestando a turista), czytamy w napisach.

Dlaczego mieszkańcy Malagi tak bardzo nie lubią turystów?

Miasto na wybrzeżu Costa del Sol szybko stało się popularnym miejscem dla odwiedzających dzięki słonecznemu klimatowi i stosunkowo niskim cenom. Jednak ten napływ podróżnych powoduje dyskomfort dla Hiszpanów.

Dani Drunko prowadzi w Maladze bar o nazwie Drunkorama. Rozpoczął "inicjatywę naklejkową", drukując i publikując w całym mieście "antyturystyczne" frazy, których autorami są goście lokalu. W rozmowie z lokalną gazetą Diario Sur, Drunco wyjaśnił, że rozpoczął kampanię po tym, jak został "wyrzucony" z domu, w którym mieszkał przez dziesięć lat.

Twierdził, że właściciel odmówił negocjowania umowy najmu, a nawet sprzedaży nieruchomości - nieruchomość była poszukiwana do krótkoterminowego wynajmu turystom. "Jest dużo szumu, ponieważ miejscowi są zmęczeni sytuacją. Ja tylko zasugerowałem pomysł skrzydlatych zwrotów, zasugerowałem iskrę, a teraz dołączyli inni" - powiedział właściciel baru.

W listopadzie ubiegłego roku lokalny reporter serwisu informacyjnego The Local Spain poinformował, że Malaga jest "z pewnością bardziej zatłoczona niż kiedyś, nawet poza sezonem", dodając, że ceny w restauracjach ostatnio gwałtownie wzrosły.

Co sprawia, że Malaga jest tak popularna wśród międzynarodowych turystów?

Hiszpańskie wybrzeże Costa del Sol, na którym znajduje się Malaga, od lat cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. W 2023 r. odwiedziło ją rekordowe 14 milionów wczasowiczów z Hiszpanii i zagranicy, a niektórzy z nich zdecydowali się uczynić miasto swoim nowym domem. Najnowsze dane hiszpańskiego Narodowego Instytutu Statystyki (INE) wskazują, że ośmiu na 10 nowych mieszkańców przeprowadzających się do Malagi to obcokrajowcy.

Ale nie tylko ludzie zmieniają oblicze miasta: około 630 firm technologicznych, w tym Google, otworzyło biura w Maladze, przekształcając ją w quasi-krzemową dolinę Europy. Ma to wpływ na przyciągnięcie tysięcy międzynarodowych pracowników zdalnych, których kusi połączenie przyjemnego środowiska pracy i ciepłego klimatu.

Jak inne europejskie destynacje walczą z nadmierną turystyką

Wcześniej w marcu na Wyspach Kanaryjskich pojawiło się graffiti z napisem "wracajcie do domu". Tymczasem jedna z najpopularniejszych wysp, Teneryfa, ogłosiła niedawno stan zagrożenia wodnego. To dodało oliwy do ognia dla mieszkańców, ponieważ niektóre obszary turystyczne zużywają sześć razy więcej wody niż obszary mieszkalne, wywierając presję na dostawy ważne dla rolnictwa.

W lutym na sąsiedniej Gran Canarii mieszkańcy pomalowali ściany napisami "Turyści wracają do domu" - gazeta Canarian Weekly nazwała to "turystykofobią". Na Balearach, na Majorce, w sierpniu ubiegłego roku mieszkańcy rozwiesili fałszywe znaki wzdłuż kilku plaż, które brzmiały: "Uwaga na niebezpieczne meduzy" i "Uwaga na spadające skały".

Wszystkie znaki były napisane w języku angielskim, a drobny druk zawierał wyjaśnienia w języku katalońskim, które informowały mieszkańców, że ostrzeżenia nie są prawdziwe. Tekst brzmiał jednak "problemem nie są spadające skały, ale masowa turystyka" i "plaża jest otwarta z wyjątkiem obcokrajowców".

Jednak nadmierna turystyka to nie tylko problem na hiszpańskich terytoriach. Wiele krajów europejskich nakłada podatki na turystów, w tym Wenecja, która również zakazała statkom wycieczkowym wpływania do zagrożonego systemu kanałów.

W Amsterdamie władze i mieszkańcy od miesięcy próbują zachęcić pijanych turystów (głównie Brytyjczyków) do trzymania się z daleka, a w japońskim Kioto drogi zostały zablokowane, aby miasto nie stało się "parkiem rozrywki".

Wcześniej OBOZ.UA informował o szczegółach imprezy, po której Sri Lanka anulowała bezpłatne wizy dla Ukraińców i Rosjan: "To się nie zdarzyło od czasów brytyjskich kolonizatorów!".

Mamy tylko zweryfikowane informacje w kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

"Nie próbuję kpić": były mistrz świata w upokarzający sposób wypowiedział się o Usyku

Brytyjczyk wypowiedział się na temat sukcesu naszego rodaka

Robert Downey Jr. odmówił zagrania w "Odysei" Christophera Nolana: jaki jest powód?

Jeden z ulubionych aktorów nagrodzonego Oscarem reżysera nie pojawi się w jego kolejnym ambitnym projekcie