Currency
W Buriacji "mobik" sfingował swoją śmierć, aby uniknąć powrotu do "SIZO", ale nie poszło to zgodnie z planem
Zmobilizowany Rosjanin z Buriacji sfingował własną śmierć, aby uniknąć powrotu na wojnę przeciwko Ukrainie i być ze swoją żoną, która groziła popełnieniem samobójstwa. Kupił fałszywy akt zgonu, ale oszustwo zostało odkryte, a rosyjski sąd wojskowy skazał go na pięć lat więzienia o zaostrzonym rygorze za dezercję.
O sprawie poinformowały rosyjskie media. Według kanału Telegram Baza, chodzi o "komórkę" o imieniu Zorigto Arabżajew.
We wrześniu 2022 r. jego najstarszy syn zginął w wypadku, a w listopadzie mężczyzna został zmobilizowany do armii kraju-agresora. Jego żona "ciągle się martwiła i mówiła o samobójstwie", pisze kanał.
2 marca Arabżajew otrzymał dziesięciodniowy urlop, pojechał do domu i nigdy nie wrócił. Pod koniec kwietnia zaczęła go szukać żandarmeria wojskowa.
Kiedy siły bezpieczeństwa przyszły do domu Arabżajewa, jego młodszy syn otworzył drzwi. Pokazał akt zgonu ojca, zgodnie z którym Zorigto Arabżajew zmarł 7 marca 2023 roku.
Siły bezpieczeństwa zrobiły zdjęcie dokumentu i wyszły.
Po zbadaniu "certyfikatu" okazało się, że jest on fałszywy. Arabżajew kupił go od nieznanej osoby, aby być blisko żony i nie martwić się o jej życie. 4 maja siły bezpieczeństwa ponownie odwiedziły rodzinę i zastały Zorigto w domu.
2 listopada wojskowy sąd garnizonowy w Ułan Ude skazał "mobika" na pięć lat więzienia o zaostrzonym rygorze za dezercję.
Jak donosi OBOZ.UA, okupanci nadal narzekają na trudne warunki "operacji specjalnej". Wiadomości o problemach "mobili" pojawiają się na czatach ich krewnych i w komentarzach pod postami gubernatorów.
Tylko sprawdzone informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i w Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!