Currency
Ludzkość nie jest gotowa na podróż na Marsa: naukowcy wyjaśniają, o czym zapomniał Elon Musk
Perspektywy ludzkości na założenie kolonii na Marsie w najbliższej przyszłości są znacznie bardziej pesymistyczne, niż chcieliby tego fani takiego kroku, tacy jak Elon Musk. Problemem jest nie tylko zbudowanie rakiety, która mogłaby bezpiecznie dostarczyć pierwszych kolonistów na odległą planetę.
Piszą o tym badacze Kelly i Zach Weinersmith w swojej książce "City on Mars: Can We Settle Space, Should We Settle Space, and Have We Really Thought It Through?". Autorzy nie są naukowcami w prawdziwym tego słowa znaczeniu, ale zbadali pracę innych naukowców nad podróżami międzyplanetarnymi i wskazali na problemy, które pozostają za kulisami wielkiej kampanii PR-owej mającej na celu przeniesienie się na Marsa.
"Po kilku latach badań nad kosmicznymi osadami zaczęliśmy potajemnie nazywać siebie 'kosmicznymi maniakami', ponieważ odkryliśmy, że jesteśmy bardziej pesymistyczni niż prawie wszyscy inni zaangażowani w kosmiczne osady. Nie zawsze tacy byliśmy. Zmusiły nas do tego dane" - przyznają autorzy książki.
Podczas pracy nad książką Weinersmithowie zaczęli postrzegać wysłanie ludzi na Marsa jako wyzwanie, które "nie zostanie rozwiązane przez ambitne fantazje czy gigantyczne rakiety". Przyznają, że ludzie ostatecznie staną się gatunkiem międzyplanetarnym, ale "dyskurs potrzebuje więcej realizmu".
Odkryli, że istnieją wyzwania, które są zbyt rzadko omawiane: takie jak medycyna, reprodukcja, prawo, ekologia, ekonomia, socjologia i wojna.
W szczególności ludzie mają zbyt mało informacji o tym, jak promieniowanie kosmiczne wpływa na ludzkie ciało, ponieważ tylko niewielka liczba astronautów mieszkała na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przez długi czas.
Jednak nawet ci astronauci nie byli narażeni na taką ilość promieniowania, jaka może spotkać podróżników w drodze na Marsa. Tymczasem potrzeba kontrolowania ekspozycji na promieniowanie jest "jednym z głównych czynników, które określą projekt zamieszkania ludzi poza planetą".
Zauważają również, że nie powinniśmy romantyzować życia na Marsie, przedstawiając ludzi spoglądających na marsjańskie niebo przez przezroczyste kopuły swoich domów. Chociaż taki projekt jest często widziany w różnych prezentacjach, ma on niewiele wspólnego z rzeczywistością. Takie szklane kopuły nie zapewnią żadnej ochrony przed silnym światłem słonecznym lub promieniowaniem kosmicznym.
Bardziej prawdopodobne jest, że domy osadników będą znajdować się pod ziemią lub przynajmniej będą otoczone skałami, aby chronić je przed promieniowaniem.
Kolejną kwestią jest utrzymanie i zwiększenie populacji marsjańskiej kolonii. Aby to zrobić, musimy mieć dane na temat tego, jak przebiega ciąża w stanie nieważkości w przestrzeni kosmicznej lub w warunkach grawitacji innej niż ziemska na Marsie. Konieczne jest również zastanowienie się, jak chronić ciężarną kobietę i płód przed silnym promieniowaniem.
Jak już pisał OBOZ.UA, ani pierwsza, ani druga kwestia nie zostały dokładnie zbadane. Obecnie dostępne są jedynie dane na myszach.
Istnieje również kwestia tęsknoty za domem. Astronauci przebywający na ISS mówili, że w ciszy kosmosu bardzo tęsknili za dźwiękami ziemskiej natury. Tak więc życie na Marsie, bez ptaków i deszczu, z ograniczonym światłem słonecznym i burzami pyłowymi, które jeszcze bardziej zasłonią słońce, może być nie do zniesienia dla duszy.
Nie jest również jasne, jak prawo będzie działać na Marsie i kto będzie miał prawo uznać określony obszar czerwonej planety za należący do kogoś konkretnego.
Weinersmithowie są przekonani, że pomimo prób przedstawienia życia na Marsie jako ciekawego i zabawnego, "Ziemia ze zmianami klimatycznymi, wojną nuklearną, zombie i wilkołakami jest nadal znacznie lepszym miejscem niż Mars".
Jednocześnie autorzy nie uważają się za "bariery postępu", ale za "strażników", którzy chcą, aby ludzie udali się na Marsa tak samo jak wszyscy inni.
Wcześniej OBOZ.UA informował o możliwości sadzenia i uprawy ziemniaków na Marsie.
Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.