English
русский
Українська

Trending:

Jak Szachtar zszokował Barcelonę: podano powody cudownego resetu po nudnym początku sezonu

Olena PavlovaWiadomości
Szachtar zaskoczył Barcelonę swoim występem

W czwartej kolejce Ligi Mistrzów Szachtar sprawił jedną z najgłośniejszych sensacji fazy grupowej, pokonując Barcelonę 1:0. I o ile w meczu 3. kolejki z Katalończykami drużyna z Doniecka rozegrała dwie różne połowy i po przerwie walczyła o remis, o tyle dwa tygodnie później Górnicy nie tylko pokonali hiszpańskiego giganta, ale zrobili to bardzo umiejętnie, pozostawiając swoją bramkę "na sucho", co nie udało się ani Antwerpii, ani Porto.

OBOZ.UA postanowił dowiedzieć się, co działo się z Szachtarem w ciągu ostatnich kilku tygodni.

Efekt Pušicia. Oczywiście głównym "winowajcą" obecnej sensacji i restartu donieckiej drużyny jest bośniacki trener Szachtara, Marino Pušić. Wiadomo, że bałkański specjalista pracuje z Górnikami dopiero od kilku tygodni i na wyciąganie jednoznacznych wniosków jest jeszcze trochę za wcześnie, ale już teraz wiadomo, że zarząd klubu podjął właściwą decyzję, zastępując Patricka van Leeuwena.

Pušić nie nauczył się jeszcze ukraińskiego, ale wciąż mówi w tym samym języku z kolegami z drużyny. Szybko zorientował się, co robić i zdołał przekazać drużynie własną wizję gry. I ta energia trenera wydaje się przenosić na innych. Wydaje się, że z piłkarzy Szachtara jakby uszło powietrze pod wodzą Holendra van Leeuwena, a Pušić wszedł i napompował wszystkich.

"Nie jestem osobą, która myśli o problemach. Myślę o rozwiązaniach i możliwościach" - przyznał niedawno Bośniak i rzeczywiście w krótkim czasie rozwiązał wiele problemów Szachtara.

W meczu z Barceloną w Hamburgu uderzająca była ciepła komunikacja trenera z zawodnikami na boisku. Na przykład w doliczonym czasie gry, gdy Hiszpanie przypuścili ostateczny szturm, Pušić udawał, że nadwyręża mięśnie w ramieniu i w ten sposób pokazał jednemu z zawodników, że jest bardzo silny.

Przy okazji, Pušić obiecał również, że wkrótce nauczy się ukraińskiego: "Rozumiem go już w około 30%. Potrafię czytać. Daj mi sześć miesięcy, a będę w stanie mówić po ukraińsku".

Konkretna obrona. Bośniacki trener Szachtara z pewnością rozgryzł Barcelonę, a zespół z Doniecka zrekompensował pewne straty w umiejętnościach indywidualnych dobrze skoordynowaną pracą zespołową i ogromnym poświęceniem. Ale co innego opracować plan, a co innego go wdrożyć. W przeciwieństwie do meczu sprzed dwóch tygodni, Szachtar był bardzo solidny i skoordynowany w obronie. Każdy wiedział, za co jest odpowiedzialny i pracował zespołowo.

Ukraińcy starali się nie dawać Barcelonie miejsca na rozwinięcie ataków. Owszem, w drugiej połowie był pressing na podejściach pod pole karne Riznyka, ostatnie 20-25 minut było bardzo nerwowe, ale nie było czegoś takiego, że bramkarz Szachtara skakał od rogu do rogu i wyciągał piłki lecące w pole bramkowe. Górnicy albo zdołali zrobić przechwyt, albo zablokowali strzał.

Osobno warto wspomnieć o wygranych pojedynkach jeździeckich Rakytskyiego. Wraz z Sikanem otrzymał najwyższą notę za mecz w swojej drużynie od Whoscored, 7,5.

Jak przyznał po meczu obrońca Barcelony Andreas Christensen, jego drużyna miała spore posiadanie piłki, ale nie potrafiła nic z nią zrobić. Szachtar bezinteresownie wchodził w pole i odcinał przeciwnikowi tlen. Jeden z najlepszych napastników naszych czasów, Robert Lewandowski, został praktycznie "zjedzony" przez ukraińską obronę.

Warto wspomnieć o fizycznej gotowości chłopaków. Trzeba mieć świetną "fizykę", żeby bronić tak szczelnie przez długi czas i jeszcze mieć siłę na przeprowadzanie kontrataków. Dwa tygodnie temu zmęczenie Matvienki i Zubkova pod koniec meczu było widoczne gołym okiem. W Hamburgu też było ciężko, ale nikt nie odpadł do ostatniej sekundy.

Odważny atak. Szybkie kontrataki Szachtara 7 listopada były objawieniem dla hiszpańskich gigantów. Gospodarze szybko przenosili się na drugą połowę boiska, demonstrując swoje zgranie precyzyjnymi podaniami. Działali odważnie i bez zahamowań, wywołując aplauz na trybunach. Tego właśnie tak bardzo brakowało drużynie van Leeuwena. W efekcie Szachtar oddał przeciwko Katalończykom 4 strzały, a Hiszpanie 1.

Chciałbym wierzyć, że kontuzja obojczyka Sikana nie jest zbyt poważna, bo Danylo wyglądał z przodu o wiele ciekawiej i ostrzej niż z zastępującym go Wenezuelczykiem Kevinem Kelsym. W jednym z epizodów ukraiński napastnik nie oszczędził jednak podania do swojego kolegi. Przed jego zmianą w 62. minucie wynik mógł wynosić 2:0.

Ukraiński charakter. To, czego nie można odmówić piłkarzom Szachtara, to ich charakter, ich ogromne poświęcenie, które zaowocowało dużą liczbą kontuzji w Hamburgu. Jak napisał jeden z zagranicznych kibiców: "Tak gra drużyna reprezentująca kraj, który od ponad 18 miesięcy jest w stanie wojny na pełną skalę". W zeszłym sezonie Donieck zaszokował Real Madryt, a tym razem Barcelonę.

I ten charakter był szczególnie widoczny w ostatnich dwóch sezonach, kiedy większość legionistów opuściła Szachtar, a trzon drużyny tworzyli nie tylko piłkarze, ale i miejscowi wychowankowie. Mychajło Mudryk został sprzedany do Chelsea, a drużynę prowadzili Sudakow, Bondarenko i Sikan. Wczoraj "Pitmeni" rozpoczęli z 9 Ukraińcami.

Ktoś mógłby powiedzieć, że Barcelona nie jest obecnie w najlepszej dyspozycji. Jednak przed 4. rundą Ligi Mistrzów przegrali tylko raz z Realem Madryt w El Clasico 28 października, tracąc decydującą bramkę w doliczonym czasie gry (1-2).

Może więc nie oglądamy najgorszej wersji Katalończyków, a raczej jedną z najlepszych wersji Szachtara, na ile jest to możliwe w obecnych okolicznościach? Jednak to, czy jest to prawda, czy nie, stanie się jasne nie wcześniej niż w ostatnim meczu fazy grupowej z Porto, który najprawdopodobniej zadecyduje o tym, kto awansuje do playoffów Ligi Mistrzów.

Wcześniej OBOZ.UA informował, że zwycięstwo Szachtara nad Barceloną wywołało szok w Rosji.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na OBOZ. UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać!

Inne wiadomości