English
русский
Українська

Currency

Olbrzymi pyton połyka jelenia w całości na Florydzie: biolodzy już nazywają to "najbardziej imponującym widokiem od 12 lat". Zdjęcie

Inna VasilyukWiadomości
Pyton połyka jelenia w całości. Źródło: Zrzut ekranu

Ogromny pyton birmański zjadający jelenia w całości został znaleziony na mokradłach Everglades na Florydzie (USA). Naocznym świadkom udało się uchwycić ten makabryczny proces na kamerze, a naukowcy nazwali go "najbardziej imponującym widokiem od 12 lat".

Pytony birmańskie są znane z tego, że zjadają jelenie, a nawet aligatory. Jednak trudno jest wykryć drapieżniki w akcji, pisze LiveScience.

"To był najbardziej intensywny i imponujący widok, jaki obserwowaliśmy przez 12 lat śledzenia pytonów w południowo-zachodniej Florydzie. Czuliśmy się tak, jakbyśmy dosłownie łapali seryjnego mordercę na gorącym uczynku, a obserwacja [w] czasie rzeczywistym była bardzo intensywna. To było naprawdę pierwotne" - powiedział Ian Bartoszek, biolog dzikiej przyrody i koordynator naukowy Conservancy of Southwest Florida.

Samica pytona birmańskiego złapana na gorącym uczynku miała 4,5 metra długości i ważyła 52 kilogramy. Upolowała jelenia bielika, który ważył 35 kilogramów, co stanowi prawie 67% wagi węża. Według zoologów pysk węża rozciągnął się tak szeroko podczas połykania ofiary, że osiągnął 93% maksymalnego otwarcia.

Według wcześniejszych badań, szacowany maksymalny rozstaw szczęk pytona birmańskiego wynosił 22 centymetry. Jednak zoolodzy niedawno zbadali trzy z tych węży - w tym pytona, który zjadł jelenia - i odkryli, że ich maksymalna szczelina wynosiła 26 cm. Odkrycie to "znacząco wpłynęło" na zrozumienie fizycznych możliwości tych drapieżników.

Zoolodzy podkreślają, że pytony birmańskie mogą połykać ogromne ofiary, ponieważ ich szczęki nie są połączone z przodu, co pozwala im rozciągać się znacznie szerzej niż węże o podobnych rozmiarach.

"Nasze pomiary anatomiczne wskazują, że ten jeleń był bardzo blisko limitu wielkości ofiary, która mogła zostać zjedzona przez tego węża" - powiedział autor badania Bruce Jayne, profesor nauk biologicznych na University of Cincinnati.

Podczas gdy obecna liczba pytonów w Everglades jest nieznana, eksperci uważają, że na Florydzie mogą być ich setki tysięcy. W ciągu ostatnich kilku dekad pytony birmańskie zniszczyły lokalne ekosystemy, zjadając kilka gatunków ssaków. Eksperci twierdzą, że nie ma naturalnych drapieżników, które mogłyby kontrolować ich populację.

Pytony birmańskie są płodnymi hodowcami, a każda samica jest w stanie złożyć dziesiątki jaj w sezonie. Dlatego naukowcy z Everglades są zmuszeni do fizycznego zabijania kilku samic każdego roku, zanim złożą jaja. "Wszystkie usuwane przez nas pytony są poddawane humanitarnej eutanazji. Mamy wiele szacunku dla pytonów birmańskich i są one tutaj nie z własnej winy. Rozumiemy jednak wpływ, jaki wywierają na rodzimą przyrodę i nie siedzimy z boku" - powiedział Ian.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na kanaleOBOZ.UA Telegram i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości