Currency
Ferrari wypuści pierwszy samochód elektryczny: kiedy spodziewać się nowości?
Sytuacja na rynku samochodowym zmienia się na tyle szybko, że nawet te marki, które są ściśle kojarzone z wysilonymi silnikami benzynowymi, zaczynają dodawać do swojej oferty samochody elektryczne. Kolejną taką stajnią będzie Ferrari.
Firma oświadczyła już, że będzie pracować z silnikami spalinowymi tak długo, jak to możliwe, ale nie planuje pozostać w tyle podczas rewolucji samochodów elektrycznych. Według Motortrend, inżynierowie firmy pracują już nad swoim pierwszym samochodem elektrycznym.
Na razie niewiele wiadomo na temat tego modelu. Na przykład, nie ma on jeszcze nazwy. Oczekuje się jednak, że zostanie zaprezentowany pod koniec 2025 roku, a sprzedaż rozpocznie się w 2026 roku.
Niemniej jednak w sieci można już znaleźć zdjęcia szpiegowskie z działającymi prototypami przechodzącymi testy na drogach. Co więcej, dyrektor generalny Ferrari Benedetto Vigna potwierdził, że pracuje nad samochodem elektrycznym. I to pomimo faktu, że fani marki są generalnie sceptycznie nastawieni do idei samochodów elektrycznych. Dlatego inżynierowie stajni z Maranello będą musieli postarać się ich nie zawieść i zachować ducha Ferrari w nowości.
Wiadomo również, że firma motoryzacyjna zbudowała nową fabrykę po północnej stronie istniejącego kompleksu, aby produkować nie tylko samochody elektryczne, ale wszystkie części do nich - od silników po skrzynie biegów, falowniki i akumulatory. Ta sama nowa fabryka będzie również produkować hybrydy i modele z silnikami spalinowymi.
Pomimo faktu, że Ferrari zawsze stara się być jak najbardziej niezależne, jeśli chodzi o produkcję, ogniwa baterii nadal będą musiały być kupowane od nienazwanego dostawcy. Wtajemniczeni twierdzą, że będzie to mniej energochłonna formuła LFP, na którą przechodzi wielu producentów samochodów. Firma twierdzi, że będzie w stanie zwiększyć gęstość mocy swoich akumulatorów o 10% rocznie w dającej się przewidzieć przyszłości.
Ferrari projektuje również samochód elektryczny tak, aby był cichy. Firma nie planuje jednak instalować w nim systemu sztucznego wytwarzania hałasu, jak robią to niektórzy inni producenci. Prawdopodobnie Włosi zrobią to samo co Porsche, wzmacniając dźwięki silników elektrycznych systemem audio.
Dla stajni z Maranello przyszły model nie będzie pierwszym doświadczeniem z elektrycznymi układami napędowymi. Marka pracuje z silnikami elektrycznymi w Formule 1 od czasu wprowadzenia Kinetic Energy Renewal System (KERS) w 2009 roku. W tym roku jej najnowszy hybrydowy samochód wyścigowy wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans po raz drugi z rzędu.
Jeśli chodzi o cenę, ostatnie doniesienia wskazują, że jeszcze nienazwany Ferrari EV będzie kosztował około 550 000 dolarów, gdy zostaną na niego otwarte zamówienia. Nie ma jednak na to potwierdzenia ze strony samej stajni. Vigna nazwał ten pomysł "niesamowitym" i powiedział, że Ferrari podaje ostateczne ceny dopiero na miesiąc przed montażem pierwszego samochodu produkcyjnego, ale nie zaprzeczył tej liczbie. Powiedział również, że firma zamierza położyć większy nacisk na personalizację, która może znacznie zwiększyć koszt samochodu w stosunku do jego ceny bazowej.
Ferrari odmawia mówienia o wielkości sprzedaży, ale na spotkaniu akcjonariuszy w 2022 r. powiedział, że spodziewa się, że samochody elektryczne będą stanowić 5% sprzedaży marki w pierwszym roku. A do 2030 r. planuje osiągnąć cel w postaci 40% w pełni elektrycznych modeli. Niektóre doniesienia sugerują, że firma pracuje już nad drugim samochodem elektrycznym, ale nic więcej nie wiadomo na temat tego pojazdu.
Subskrybuj kanały OBOZ.UA w Telegramie i Viberze, aby być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami.