English
русский
Українська

Currency

Drony zaatakowały wiele regionów Rosji, powodując zniszczenia: Rosjanie histerycznie szukają winnych. Zdjęcia i filmy

Olha LipycWiadomości
Rosja ponownie skarży się na atak dronów. Źródło: Z otwartych źródeł

W nocy z wtorku na środę, 10 września, rosyjski agresor po raz kolejny skarżył się na atak bezzałogowych statków powietrznych - nieznane drony zmierzały w kierunku rosyjskiej stolicy, Moskwy. Na moskiewskich lotniskach Wnukowo i Domodiedowo ogłoszono plan "dywanowy".

Wszystkie odlatujące i przylatujące loty zostały przekierowane na inne lotniska, według rosyjskich kanałów propagandowych na Telegramie. Rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło rzekome zniszczenie prawie 150 dronów nad wieloma regionami Rosji.

Tak więc, według rosyjskiego ministerstwa "obrony", w nocy rosyjska obrona powietrzna rzekomo zdołała "zniszczyć i przechwycić" 144 ukraińskie drony typu lotniczego.

Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony, obrona powietrzna działała w dziewięciu regionach, w tym w regionie moskiewskim. Według okupantów, udało im się zestrzelić 72 UAV nad obwodem briańskim, 20 nad obwodem moskiewskim, 14 nad obwodem kurskim, 13 nad obwodem tulskim, 8 nad obwodem białogrodzkim, 7 nad obwodem kałuskim, 5 nad obwodem woroneskim, 4 nad obwodem lipieckim i jeden nad obwodem orelskim Federacji Rosyjskiej.

Ataki na region moskiewski wywołały największą histerię w Rosji. Rosyjskie media zaczęły pisać o nich w nocy.

Według burmistrza Moskwy Siergieja Sobianina, UAV lecące do stolicy kraju agresora zostały rzekomo zestrzelone w dzielnicy miejskiej Lyubertsy, Podolsk i Ramensky.

Według niego, jeden dron został zestrzelony w Lyubertsy, dwa w dzielnicy Ramensky i rzekomo cztery w Podolsku. Według niego "nie było żadnych uszkodzeń ani ofiar w miejscach katastrof".

Tymczasem w sieci pojawiły się filmy przedstawiające drony w regionie moskiewskim i operacje obrony powietrznej. Uwaga, materiał zawiera wulgaryzmy!

Propagandyści napisali również, że w Żukowskim pod Moskwą doszło do serii eksplozji. Świadkowie słyszeli co najmniej 10 głośnych eksplozji. Wrak jednego z zestrzelonych UAV spadł na jezdnię ulicy.

W tym samym czasie region Briańska również skarżył się na atak UAV. Gubernator regionu Aleksander Bogomaz powiedział, że siły obrony powietrznej okupantów "przechwyciły i zniszczyły 59 samolotów bezzałogowych".

A w obwodzie lipieckim, jak piszą propagandyści, drony zostały rzekomo zestrzelone w dzielnicy Yelets, w okręgach miejskich Lipieck i Wołow.

W regionie Tula, według rosyjskich mediów, zniszczono 2 UAV: "wrak spadł na jeden z obiektów paliwowo-energetycznych, nie było ofiar, a dostawy energii do odbiorców nie zostały zakłócone".

Rosyjska obrona powietrzna była również aktywna w regionie Kaługi: poinformowano o zniszczeniu 7 UAV w okręgach Żukowskim, Małojarosławieckim i Dzierżyńskim oraz że "nie było ofiar ani uszkodzeń".

Później rosyjskie media poinformowały, że po ataku UAV w Ramienskoje w obwodzie moskiewskim zapalił się wieżowiec. System obrony powietrznej okupanta prawdopodobnie zestrzelił drona tuż nad budynkiem. UAV spadł na wielopiętrowy budynek i wybuchł pożar.

Ludzie są ewakuowani. Sobianin powiedział, że zestrzelono jeszcze dwa drony.

Później rosyjskie media poinformowały o "ataku dronów" na inny wieżowiec w Ramenskoye. Propagandziści twierdzą, że w wyniku ataku rannych zostało pięć osób, które odniosły rany odłamkowe. Gubernator regionu moskiewskiego, Andriej Worobjow, ogłosił śmierć 9-letniego dziecka.

RosSIA poinformowała, że 14 dronów zostało rzekomo zestrzelonych w regionie moskiewskim w dzielnicach miejskich Podolsk, Ramenskoye, Lyubertsy, Domodedovo i Kolomna. TASS poinformował również, że w regionie moskiewskim zginęło dziecko, a tylko jedno zostało ranne. Inny milionowy portal społecznościowy zaprzeczył później śmierci dziecka, mówiąc, że informacje nie zostały potwierdzone i że zginęła 46-letnia kobieta, a trzech innych Rosjan zostało rannych.

Ponadto, według propagandystów, wrak drona spadł na teren prywatnego domu w dzielnicy administracyjnej Troicki w Moskwie. Nikt rzekomo nie został tam ranny.

Tymczasem tam, gdzie rosyjska obrona powietrzna nie interweniowała i nie strąciła ukraińskich dronów z kursu, zmierzają one do swoich celów - i nie są to rosyjskie wieżowce, ale na przykład międzynarodowe lotnisko Żukowski (znane również jako lotnisko Ramienskoje).

RosMedia twierdziły również, że lotnisko zostało "zamknięte dla przylotów i odlotów z powodu ataku UAV, który rozpoczął się we wtorek wieczorem".

Rosyjscy propagandyści opublikowali również film przedstawiający drona typu samolotowego przelatującego nad osiedlem w regionie moskiewskim, a następnie eksplodującego. Wideo pokazuje jedynie warkot silnika drona, ale nie pokazuje działania rosyjskich systemów obrony powietrznej.

W tym filmie Rosjanie wpadają w złość w komentarzach. Zastanawiają się, co się stało z osławionym rosyjskim systemem obrony powietrznej, który według władz niezawodnie obejmuje zarówno Moskwę, jak i region moskiewski. Są również oburzeni brakiem ostrzeżeń o zagrożeniu, a także faktem, że przez prawie trzy lata wojny na pełną skalę rosyjskie dowództwo nie było w stanie przygotować okupantów do pracy z przynajmniej prymitywną bronią zdolną do wykonywania funkcji obrony powietrznej. Ponadto, jak widać z komentarzy, adrenalina z nocnego ataku dronów nie wystarczyła niektórym Rosjanom i domagają się użycia broni jądrowej.

Jak donosi OBOZ.UA, w nocy 1 września Ukraina zaatakowała Rosję dronami, atak w Rosji został nazwany "największym" w całej wojnie. Eksplozje słychać było w 15 rosyjskich regionach, a rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło "zestrzelenie" 158 dronów typu lotniczego.

Tylko zweryfikowane informacje są dostępne na naszym kanale Telegram OBOZ.UA i Viber. Nie daj się nabrać na podróbki!

Inne wiadomości

Jak pysznie marynować cytryny: wariant pikantnej i bardzo prostej przystawki

Dzięki swojej soczystości cytryny dobrze komponują się z pikantnymi przyprawami